Strona główna Dzieje się Sport Tytuł się oddala. Michał Michalak i Anwil z dwiema porażkami w półfinale

Tytuł się oddala. Michał Michalak i Anwil z dwiema porażkami w półfinale

1
Anwil Włocławek niespodziewanie przegrał dwa pierwsze mecze półfinału Orlen Basket Ligi z Legią Warszawa (76:78 i 83:89). Michał Michalak, wychowanek PKK 99 Pabianice, nie ukrywał rozczarowania, ale zapowiada walkę do końca.

Anwil przegrał niespodziewanie, gdyż po rundzie zasadniczej był na pierwszym miejscu w tabeli, a Legia na czwartym. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.

Równa forma Michalaka w obu spotkaniach

Pabianiczanin w obu spotkaniach zaliczył podobne statystyki. Zanotował 10 punktów, 4 zbiórki, 3 asysty (pierwszy mecz) i 10 punktów, 7 zbiórek, 3 asysty (drugi mecz).

Anwil – Legia. Dwa podobne mecze

Również przebieg obu meczów był niemalże bliźniaczy. Drużyna Michalaka rozpoczynała od prowadzenia, niesiona dopingiem kibiców w wypełnionej po brzegi Hali Mistrzów. Z biegiem czasu goście z Warszawy doganiali gospodarzy, by w końcówce przeważyć szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

„Takie rzeczy nie mają prawa się zdarzać”

– To był bardzo trudny mecz, w którym o wyniku zdecydowały detale i końcówka. Mieliśmy swoje momenty, prowadziliśmy, ale potem za łatwo pozwoliliśmy Legii wrócić do gry. Takie rzeczy nie mają prawa się zdarzać na tym etapie. Emocje są jeszcze świeże, boli taka porażka, bo naprawdę było blisko. Ale nie mamy czasu na rozpamiętywanie. Już za dwa dni gramy rewanż i musimy wrócić na parkiet z pełną koncentracją, lepiej przygotowani fizycznie i mentalnie – powiedział Michalak po pierwszym meczu w rozmowie z epainfo.pl.

„Nie poddajemy się, na wyjazdach dobrze nam idzie”

– Mieliśmy wszystko w swoich rękach. Prowadziliśmy, kontrolowaliśmy przebieg meczu, ale w kluczowych momentach znów popełniliśmy błędy. Legia to bezlitośnie wykorzystała. Brakuje nam lepszej egzekucji, skuteczności i czytania tego, co rywal zmienia w obronie. To boli, bo naprawdę byliśmy blisko. Ale nie poddajemy się. Sytuacja się nie zmienia, nadal trzeba wygrać trzy mecze, żeby awansować do finału. Wierzymy, że jesteśmy w stanie to zrobić, w rundzie zasadniczej zanotowaliśmy więcej zwycięstw na wyjazdach niż u siebie – podsumował Michalak w rozmowie z epainfo.pl po drugim meczu.

Trzeci mecz odbędzie się 2 czerwca w Warszawie.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Tak jak z Trzaskowskim. Wszystko ok, gładko szło, kasy poszły wiadra, ale końcówka jak zwykle 😉