Strona główna Na sygnale Wypadki Straszny wypadek na ul. Lutomierskiej

Straszny wypadek na ul. Lutomierskiej

22

Kierowca Suzuki roztrzaskał się na drzewie. W ciężkim stanie został przewieziony do szpitala.

Mężczyzna jechał ul. Lutomierską w stronę Partyzanckiej. Na zakręcie wpadł w poślizg i uderzył w drzewo. Strażacy wydobyli mężczyznę z wraku. Wcześniej musieli rozciąć karoserię. Kierowca był nieprzytomny, ale oddychał. Ma liczne złamania. Musiała przyjechać druga karetka z lekarzem na pokładzie. Poszkodowanego na noszach przenieśli do ambulansu S. Miał założony kołnierz i szynę na lewej nodze. Najprawdopodobniej był też zaintubowany.

Auto na numerach FSL jest kompletnie rozbite. Ul. Lutomierska była zablokowana rzez blisko godzinę. Do wypadku doszło około godz. 18.15.

Ratownicy ratują kierowcę

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
22 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Bardzo niebezpieczne miejsce. Co kilka miesięcy dochodzi na tym zakręcie do wypadku.

Może rondo Wam tam potrzebne 😂😂😂

Moze dla tego ze niektorzy przekraczaj predkosc? Jezeli miejsce jest niebezpieczne to nalezy dostosowac predkosc to miejsca i warunkow pogodowych… Napewno kierowca nei jechal 50 km/h, to wynik brawurowej jazdy…

Już widać po zniszczniach żeby było grubo grubo ponad 50

Do nieprzytomnego kierowcy przyjeżdża karetka bez lekarza na pokładzie, gdzie być może liczą się sekundy jego życia , doczekaliśmy pięknej Polski, pogratulować rządzącym.

A co maja do tego rzadzacy?? Chyba cos ci sie pomylilo ze rzad bedzie odpowiadal za kazdy wypadek. Jakby jechal 50 to by nic sie nie stalo

W artykule jest informacja, ze do poszkodowanego przyjechał ambulans „S” – jest to ambulans specjalistyczny, na pokładzie którego musi znajdować się lekarz. W przypadku ambulansu „P”, czyli karetki podstawowej takiego wymogu nie ma.

gdyby jechał kilka m na sek wolniej to nie musiał by czekać nieprzytomny na karetkę z lekarzem, która w tym czasie może ratował kogoś innego , sam sobie winien

młody zapierdziela swoim rumakiem , prędkość za duża, na łuku wpada w poślizg, wali w drzewo – doczekaliśmy się pięknej Polski, pogratulować rządzącym – coś jeszcze iwonko , a propos twych wypocin

Trzeba teraz napisać, że potrzebne rondo. To i administrator drogi nawali poprzeczek, pachołków, poduszek, separatorów, a najlepiej jeszcze czarcią zapadkę. I zadowolony z siebie kasował będzie dżentelmeńskie 10 procent od okolicznych wymieniaczy elementów zawieszeń w samochodach :xD.

Jakby bokiem wpadł na to drzewo od strony kierowcy, to już by było po nim…

Ciekawe z jaką prędkością szwoleżer wchodził w zakręt. Po 18.00 było już wilgotno na drogach. Plus liście na jezdni i rumak odmówił współpracy. Szarża jak pod Somosierrą nieudana…

Jakby jechał wolniej to pewnie by do tego nie doszło

Jakby jechal 50 to by nic sie nie stalo!

Tam jest ograniczenie do 30…

Na pewno zastosował się do obowiązującego tam ograniczenia prędkości (30 km/h). 😉

Ratownicy bez lekarza to norma na całym świecie i to od bardzo dawna. Doprowadzili do tego sami lekarze żądając olbrzymiej kasy za pracę w karetkach.Stawka sięgała nawet 300 złotych polskich za godzinę.A ratownicy radzą sobie doskonale.Ten zakręt zawsze był ogromnym zagrożeniem bez znaczenia jaka była pora roku. Woda która zawsze tam stała dodatkowo była utrudnieniem szczególnie zimą. A co do wariatów za kierownicą to szkoda komentarza.

Mam nadzieję że nie potkam go więcej na drodze.

Widziałem go wczoraj chwile wcześniej jak wyjeżdżał na wstecznym spod bloku na Wyspiańskiego. Zrobił to blokując ruch w obie strony, bardzo agresywnie cofając. Później podobnie włączał się do ruchu. Bardzo dziwnie jeździł, zwrócił moją uwagę. Każdy manewr na pisku opon. Był trzeźwy?

Współczuję ratownikom, którzy muszą takich bandytów ratować. Dobrze, że nikogo nie zabił.

Tak się dzieje bo nikt nie ponosi konsekwencji finansowych. Wszystko jest pokrywane z OC. Jeżeli udowodniono byłoby przekroczenie prędkości oznaczonej znakiem drogowym to taki kierowca powinien sam zapłacić za całą obsługę zdarzenia.nawet gdyby musiał płacić całe życie. OC to przecież zrzutka nas wszystkich a dlaczego mamy płacić za wariata na drodze.

Dziękuję ZRM ,strażakom oraz wszystkim zaangażowanym za uratowanie życia przyjacielowi