Strona główna Aktualności Sprawy Czytelników Sprawy Czytelników: po co to ograniczenie?

Sprawy Czytelników: po co to ograniczenie?

16
Przebudowa linii tramwajowej między Pabianicami i Łodzią wymusza zmiany w organizacji ruchu. Niektóre budzą wątpliwości kierowców.

Swoimi uwagami podzielił się z nami czytelnik.

„Jeżdżę regularnie między Łodzią i Pabianicami przez Ksawerów, gdzie na ulicy Łódzkiej stoi znak ograniczenia prędkości do 30 kilometrów na godzinę. Był postawiony w związku z przebudową torowiska tramwajowego. Prace już się jednak zakończyły, a znaku do tej pory nie zdemontowano. Trochę mnie to dziwi, bo nie ma chyba żadnego szczególnego powodu, aby robić tam takie ograniczenie i zastanawiam się, czy tak już będzie zawsze. Może ktoś mógłby wypowiedzieć się w tym temacie?”.

O wyjaśnienie poprosiliśmy Rafała Sącińskiego, prezesa konsorcjum Progreg InfraCity, które realizuje inwestycję. Okazuje się, że znak ograniczenia prędkości zostanie zdemontowany prawdopodobnie nie wcześniej niż w maju, po zatwierdzeniu stałej organizacji ruchu. Póki co…

– Nadal obowiązuje organizacja tymczasowa, ponieważ nie sfinalizowaliśmy jeszcze wszystkich prac w tym miejscu. Pozostało m.in. dokończenie montażu sieci trakcyjnej, podłączenie do prądu, plantowanie torowiska oraz ustawienie wiat przystankowych – wylicza Rafał Sąciński.
REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
16 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

no to teraz jak się miśki zwiedzą, to będzie łapanka 😉
A znaków nie trzeba przecież demontować, wystarczy zakryć lub przekreślić „ma ten czas” odpowiednio.

Żeby mandaty były wyższe bo po nowym roku drogówka wypełza na ulicę teraz cisną kierowców żeby dziurę budżetową załatać

Chodzi o to aby wykazać wyższość czasu przejazdu tramwajem nad samochodami, uzasadniając tym konieczność całej tej inwestycji. Poza tym trochę dalej po lewo jest idealne miejsce dla pana z laserowym gunem do wykradania trzytysięczno złotowego haraczu za przejazd.
PS, zabawne są te poduszki berlińskie na końcach drogi, powodujące ograniczenie prędkości z 30km/h do 10km/h, że się czuję bardzo tam bezpiecznie 🙂

Panowie z t/z prac a zwłaszcza kierownictwo ślimacze kierownictwo ruszcie mózgownicą i na czas kiedy nic nie robicie zakryjcie znaki.
A najlepiej proszę tam jeździć wraz z P. Prezydentem Pabianic 30 km/h

Aby ruszyć mózgownicą trzeba ją zwyczajnie w świecie MIEĆ. Wiadomość dla kierowców tranzytowych – omijajcie to brzydkie , opuszczone miasto bardzo szerokim łukiem. Najlepiej obwodnicą – jedną – czy drugą. Centrum Pabianic zostało zaatakowane przez ludzi niespełna rozumu , bowiem cała praktycznie ul.Zamkowa jest w ruinie , a sklepy martwe. Chodzą słuchy,że ekipa filmowa zaczyna kręcenie kolejnego – ostatniego już sezonu Czterech Pancernych bez Psa

niedługo będa mogli kręcić westerny. Klimat już się powoli szykuje, puste lokale, piasek, jeszcze te krzaki na wietrze przecinające drogę muszą sprowadzić.

Znak zostanie zdemontowany w maju? Ciekawe którego roku bo tego już nie powiedziano. Znając realia to 2023. Skoro robotnicy nic nie robią na tym odcinku znak powinien być zdjęty. Jak zaczną robić za pół roku to wtedy niech go postawią. Powinniśmy się cieszyć że fachowcy nie postawili znaku ograniczenia prędkości do 15km/h 😄😄😄😄😄

Realia w tym mieście są takie,że tutaj nikt za nic nie odpowiada. Żaden termin na prace w sektorze publicznym nie został dotrzymany . Czyżby panowała jakaś forma GOMORRY?

„Pozostało m.in. dokończenie montażu sieci trakcyjnej, podłączenie do prądu, plantowanie torowiska oraz ustawienie wiat” – hmmm… co Was przed tym powstrzymuje?

Niemoc !!!

To niech stawiają ograniczenia w czasie kiedy pracują. Po pracy należy zdjąć te tablice i umożliwić mieszkańcom normalne funkcjonowanie.

Do podjęcia takiej decyzji potrzeba kogoś inteligentnego jak sądzę

Nie przekonuje mnie argumentacja wykonawcy, że jeszcze wiele jest do wykonania prac przy torowisku. Pozostały praktycznie prace wykończeniowe i w większości na torowisku BEZ zajmowania pasa ruchu (trakcja, wiaty, plantowanie torowiska). Co innego jak pracowały koparki, wywrotki, dostarczanie i rozładunek szyn, podkładów, tłucznia, słupów etc. z jednoczesnym zajmowaniem pasa ruchu. Wtedy ograniczenia miały sens. Dodatkowo w okresie świątecznym + mróz wszyscy wykonawcy na urlopach i zaczną pracę jak mróz odpuści…:). I jak niektórzy internauci sugerują: na czas przerwy w pracach winno się znaki zasłonić czarnym streczem i OK.

Ok niech jakieś ograniczenie będzie np w formie znaku informującego o „Inne Niebezpieczeństwa ” ale pozostawienie 30tki to właśnie może doprowadzić do tragedii.

Moj ulubiony prezes i ekspert od remontu. Od samego początku ograniczenie było postawione na wyrost i dla wygody (na alibi) dla firmy. Dobrze, że przynajmniej policja podchodzi ludzko i nie ściga tam. Tak w ciemno strzelam, że ograniczenia znikną koło marca 2023, mimo, że na rzeczonym odcinku pracuje mniej ludzi niż stoi znaków z ograniczeniami.
Można oczywiście zrobić ograniczenia ruchome, tylko na wysokości na jakiej aktualnie „pracuje” ktoś, ale tak jak mówiłem: jak można coś zorganizować gorzej, to wykonawcy wybierają tą opcję. Kryminał.

To jest igranie z ludzkim życiem! Zróbmy tam ograniczenie do 20 albo najlepiej 10 km/h przecież poprawi to bezpieczeństwo 🙂
Ciekawe jaki odsetek ludzi przestrzega tak oderwanych od rzeczywistości ograniczeń.