Złote serduszko ufundowane przez prezydenta Pabianic zostało zlicytowane za 4400 złotych. To rekord w XXI wieku w Pabianicach.
Frekwencja na tegorocznym finale WOŚP była zdecydowanie mniejsza niż w latach ubiegłych, a to wszystko za sprawą fatalnej pogody. Pabianiczanie zjechali tłumnie tylko na godz. 20.00, czyli na pokaz fajerwerków.
https://youtu.be/dr0nrQq-euE
Chwilę wcześniej odbyła się licytacja złotego serduszka. Ten najcenniejszy „gadżet” WOŚP został zlicytowany za 4400 złotych. To o 200 złotych więcej niż rok wcześniej. Licytacja była zacięta, ale ostatecznie wyrób z drogocennego kruszcu trafił do rąk pana Adama.
– Miałem jeszcze zapas. Serduszko podaruję żonie – powiedział zwycięzca licytacji.
Ponadto do puszki trafiło 1000 złotych za zegar WOŚP, 500 złotych za piłkę z podpisami polskich piłkarzy i 400 złotych za koszulkę mistrzów świata w siatkówce. Za 700 złotych zlicytowano 3 koszulki przygotowane przez pabianicki ZWiK z rysunkami uczniów pabianickich szkół.

Na scenie podziękowania odebrali uczniowie i przedszkolaki z Pabianic, którzy wzięli udział w akcji Złota Klasa i zbierali przysłowiowe miedziaki. Łącznie uzbierano 1,5 tony monet na kwotę 15 179 złotych.
Co ważne do puszek wolontariusze trafiało więcej pieniędzy niż w ubiegłym roku, kiedy padł rekord zbiórki. O godz. 21.45 sztab WOŚP doliczył się 124 237 złotych. Czekamy na ostateczny wynik.
To jest potwierdzona informacja, że serduszko ufundował prezydent?
Psy się bały hałasu fajerwerków, bo strzelali karpiami w dziki,
są równi i równiejsi jak wszędzie.
A ty sobie strzeliłeś z palca obiektywnie…