Pabianiczanie w ostatniej kolejce rundy jesiennej okręgówki mierzyli się z jednym z rywali w walce o utrzymanie. Dwunastoosobowy skład PTC pokazał niezwykłą determinację i przerwał trwającą siedem spotkań serię porażek.
LKS Sarnów – PTC Pabianice 1:2 (1:0)

Michał Buchowicz już przed pierwszym gwizdkiem wiedział, że nie będzie to łatwa przeprawa. Ze względu na różne wypadki losowe do Sarnowa pojechało jedynie 12 piłkarzy (wśród nich był grający trener Buchowicz). Wszyscy wiedzieli jednak, że PTC potrzebuje punktów jak tlenu, zatem trzeba było przystąpić do rywalizacji.

Początek należał do gospodarzy. To za sprawą fatalnego stanu murawy, do którego fioletowi musieli się przyzwyczaić. Ponownie nie zawiódł Kowalski, który w trudnych momentach bronił uderzenia graczy LKS-u. Gra zaczęła się jednak coraz bardziej wyrównywać. Dobre okazje do strzelenia goli między innymi Patryk Wujak czy Paweł Stachlewski, który z odległości pięciu metrów kopnął piłkę prosto w bramkarza. Niestety, w 34. minucie zawiodło krycie w polu karnym i jeden z piłkarzy Sarnowa głową skierował futbolówkę w kierunku ziemi, a ta po odbiciu się od niej wpadła do siatki PTC.

Zazwyczaj początek drugich połów to pięta Achillesowa graczy PTC Pabianice. Tym razem sytuacja odwróciła się o 180 stopni. W 47. minucie spotkania stojący przed szansą wyrównania Patryk Wujak został sfaulowany w polu karnym. Sędzia podyktował jedenastkę, do której po chwili podszedł Filip Bednarski i zmylił bramkarza, trafiając na 1:1.

Po strzelonym golu pabianiczanie zaczęli szukać gola numer dwa. Gospodarze nie potrafili wyjść nawet z własnej połowy. W końcu wysoki pressing się opłacił i w 59. minucie PTC zdobyło trafienie na 1:2. Dośrodkowanie Jankiewicza posłane z rzutu wolnego znalazło Patryka Wujaka. Napastnik fioletowych stał tyłem do bramki, ale zdecydował się na trudny strzał wolejem, po którym piłka wpadła w samo okienko bramki Sarnowa.

Po objęciu prowadzenie pabianiczanie nieco się cofnęli. Dążący do wyrównania rywale gubili za to piłkę, narażając się na groźne kontry. Znakomite okazje do podwyższenia mieli między innymi Bednarski, Stachlewski, Jankiewicz, Wujak i Stachowski. Piłka nie zatrzepotała jednak w siatce, za to w decydującym momencie świetną paradą w sytuacji sam na sam popisał się Kowalski, ratując fioletowym trzy punkty. W ostatnich minutach spotkania na czystą pozycję wychodził Stachowski. Jeden z rywali przerwał jednak tę akcję faulem, za co otrzymał drugą żółtą kartkę. Wynik 1:2 nie uległ więc już zmianie i na koncie PTC znalazła się pierwsza w tym sezonie wygrana.

Pabianiczanie dzięki porażce Sokoła II Aleksandrów z Włókniarzem Pabianice (6:0) awansowali na przedostatnie miejsce w tabeli i na nim spędzą przerwę zimową. Do 14. w tabeli Sarnowa tracą za to 6 punktów, które będą się starali zniwelować w rundzie wiosennej. Małą jaskółką nadziei może być dzisiejszy pojedynek, w którym kilku zawodników pokazało się z naprawdę dobrej strony. Zdaniem kierownika Dariusza Kopy na szczególne wyróżnienie zasłużył 16-letni Jakub Tyran, który na pozycji stopera zanotował niemal bezbłędny występ.

Gole dla PTC: 47. Filip Bednarski (1:1), 59. Patryk Wujak (1:2).

Skład: Kowalski, Stachowski, Bączał, Tyran, Stuchała, Bednarski, Sikorski, Jankiewicz (84. Buchowicz), Kwiatkowski, Stachlewski, Wujak.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments