W jednym z bloków przy ul. Matejki doszło dzisiaj do pożaru. Jedna osoba została poszkodowana.
Dyżurny komendy powiatowej PSP otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu kilka minut przed godz. 8.00. Na miejsce wyjechały cztery zastępy. Okazało się, że ogień wybuchł w mieszkaniu na trzecim piętrze. W tym czasie lokator spał. Gdy się obudził, wewnątrz lokalu unosiły się kłęby dymu, które wydobywały się również przez okno. Mężczyzna sam próbował gasić pożar, ale bezskutecznie.
– Panowało bardzo silne zadymienie, strażacy pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych – wyjaśniał dowódca akcji. – Część mieszkańców opuściła budynek przed naszym przybyciem. Poza lokatorem nikomu nic się nie stało.
Do podtrutego dymem mężczyzny została wezwana karetka. Ratownicy medyczni udzielili mu pierwszej pomocy na miejscu, po czym podjęli decyzję o zabraniu go do szpitala.
Strażacy dopiero będą szacować straty. Wiadomo, że mieszkanie jest bardzo mocno okopcone. Co spowodowało pożar? Prawdopodobnie doszło do zwarcia w instalacji elektrycznej. Spalił się sprzęt grający, płyty i inne, leżące w pobliżu przedmioty.
