Strona główna Na sygnale Wypadki Potrącenie na ul. Wileńskiej. Pieszy nie przeżył

Potrącenie na ul. Wileńskiej. Pieszy nie przeżył

115
Pomimo reanimacji 87-latek potrącony na ul. Wileńskiej zmarł na miejscu wypadku. 

Do potrącenia doszło około godz. 8.30. Mercedes kierowany przez 24-latka jechał od strony Strzelnicy. Kierowca zaczął hamować na wysokości skrzyżowania z ul. Lecznicą. Tam widać ślady opon. Auto zatrzymało się około 60 metrów dalej.

Ślady hamowania Mercedesa

87-letni mężczyzna nie korzystał z przejścia dla pieszych. W takiej sytuacji przechodzenie przez jezdnię jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów. Pieszy jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom. Jest jednak wyjątek w prawie drogowym. W razie przechodzenia przez jezdnię osoby niepełnosprawnej, używającej specjalnego znaku, lub osoby o widocznej ograniczonej sprawności ruchowej, kierujący jest obowiązany zatrzymać pojazd w celu umożliwienia jej przejścia.

Szczegóły wypadku bada policja. 24-latek został zabrany do szpitala w celu pobrania krwi na zawartość alkoholu i substancji zabronionych. To standardowa procedura podczas wypadków.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że zmarły mężczyzna był mieszkańcem pobliskiego bloku.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
115 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Ślady hamowania o długości 60m… Musiał bardzo wolno jechać.
Szkoda starszego Pana.

Starszy Pan wlazł kierowcy mercedesa
Szkoda kierowcy mercedesa , taki młody i trauma na całe życie

Wszyscy w domu zdrowi?

U mnie tak a u Ciebie, nie lubię jak osądza się kogoś nie biorąc wszystkich faktów pod uwagę, bo co młody i w mercu to musiał zapierd…..ć Kamil napisał ślady hamowania 60m , ale co miał w głowie , że samochód przy predkości 100 km/h hamuje w ok.40 m, gdzie wzięcie pod uwagę że droga była mokra a droga hamowania wcale nie była 60m , trzeba poczekać na orzeczenie ekspertów, i dopiero wydawać wyroki że szybko jechał. Jeżeli stwierdzą że znacząco przekroczył prędkość i była to jego wina, to do więzienia. Co do starszego Pana to obojętnie czy będzie to… Czytaj więcej »

Gdyby prowadził tego mesia 78 latek wcale by nie hamował.

E tam. Do tego trzeba mieć odpowiednie podejście. Ja, jako prowadzący lokomotywy, jakby tak policzyć, „średnio” zabijam półtorej osoby na dekadę. I co? Wracam do domu, śpię, żyję. Idę do pracy, wsiadam na maszynę i wiem, że „dzisiaj mogę zabić”.

No szkoda mi tych ludzi, ale każdy na własne życzenie się wylogował z życia. Przez tory nie przełazimy w miejscach i okolicznościach niedozwolonych!

Czy jako prowadzący lokomotywę masz takie odpowiednie podejście, że łamiesz przepisy, ignorujesz np. sygnał Osp 1? Ignorujesz przepisy z myślą, że możesz doprowadzić do katastrofy, śmieci wielu osób i pójść do więzienia na 15 lat i wtedy idziesz normalnie spać i żyć do domu z myślą, że dzisiaj mogłeś zabić? Czy nie ignorujesz i idziesz normalnie spać i żyć?

Last edited 6 miesięcy temu by Captain Morgan

Zasady się łamie lub nagina, Przyjacielu.

Tarczę przejazdową „nagina” niemal każdy. Zasada jest prosta – wiesz co robisz, za to odpowiadasz. Przegnę? To przegnę. Trudno. Bywa.
Jak dotychczas nie przegiąłem. A staż mam solidny.
Kto wie, może kiedyś? Odwiedzisz mnie wówczas w więzieniu?

Kierujący samochodem też nagiął i od razu przegiął. Taka kumulacja. Czy naginając, chcesz siebie i kilka innych osób wylogować z życia? Na własne życzenie?

Last edited 6 miesięcy temu by Morgan

Czy Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach nie stać na zakup własnego parawanu?? Po raz kolejny widzę parawan pożyczony od strażaków… Wstyd, żeby żaden patrol WRD nie dysponował na wyposażeniu parawanem.

czerwoni zwykle są wcześniej, niebiescy muszą odstać w kolejce do darmowej kawy na orlenie…

Ale „czerwonych” w ogóle nie było na miejscu.

Tak

Coś długie te ślady hamowania … 50?

Czyli co delikwent z meśka lekkim … jechał ponad setkę skoro potrzebował ponad 60m na zatrzymanie

Nie, nie jest podane że 60 m to droga hamowania , tylko że pojazd zatrzymał się po 60 m, Nawet gdy byśmy przyjęli 60 m jako drogę hamowania to trzeba brać pod uwagę że droga była mokra , i leżą też liście. Łatwo się ocenia i wydaje wyroki , jeszcze tylko szkoda że to nie BMW , bo wtedy to dopiero by było Oczywiście niech biegli ustala prędkość i jak jest winny to surowa kara Druga sprawa to piesi , chodzą gdzie chcą i jak chcą, straż miejska powinna bardziej kontrolować co wyczyniają piesi Ktoś napisał że przy netto chodzą… Czytaj więcej »

Piotr dokładnie. Kolejne miejsce grobelna między apteką a parkingiem kauflanda. Za kazdym k. razem jak tam jadę wychodzą mi piesi na drogę. Dwa przejscia w odległości kilkudziesięciu metrów są.

Liści tam nie było więc nie gadaj zapierdzielał i tyle i nie broń jak by jechał wolno by nie zabil

To obejrzyj zdjęcia i zobacz na skrzyżowaniu z Leczniczą czy czasem to nie liście, już nie mówię o drugiej stronie ulicy

dzień wcześniej, wieczorem, straż pożarna całą ulicę czyściła z jakiejś rozlanej chemii – całą ulicę od wileńskiej do łaskiej zasypali „piachem, ale zbierali to później wszystko..

Gdzie tam są liście, stary jak jeździsz tak samo to źle skończysz 😅😅😅

albo zaciski i gumy liche

Na pasy nie chciało się iść, a kierowca teraz prócz traumy będzie miał problemy prawne. Szkoda starszego Pana, natomiast ludzie tak robią i to się nie zmieni. Pasy obok ,a ludzie i tak chodzą gdzie i jak chcą..natomiast są i tacy, którzy na pasach stoją i czekają na taxi..a auto stoi i czeka.. Gdybym miał za każdym razem wrzucać pieszych i kierowców co wyczyniają to zlikwidowali by Policje. Przykładowo wczoraj ul. Zamkowa na wysokości netto : pieszy idzie środkiem ulicy na drugą stronę ale nie po pasach..po otwarciu szyby i zwróceniu uwagi usłyszałem, że życzy mi ****a się na drzewie..… Czytaj więcej »

Wyraźnie w artykule jest wskazane, że pieszy mógł tam przechodzić zgodnie z przepisami. Żaden przepis nie nakazuje pieszemu nadrobienia pół kilometra w celu skorzystania z przejścia.
Jeżeli kierowca będzie miał problemy prawne, to tylko dlatego, że nie jechał zgodnie obowiązującą prędkością. Może jeżdżąc samochodem warto wziąć pod uwagę taką tabelkę.

droga_hamowania.png

Dodaj tabelkę z mokrą nawierzchnia to zobaczymy czy on jest taki winny.
Co do pieszego to mógł tam przechodzić bo przejścia dla pieszych są oddalone ale musi zachować ostrożność i przepuścić pojazdy aby nie spowodować zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów.

jakiekolwiek dane weźmiesz pod uwagę wychodzi, że jechał 100 – 110 km/h lub więcej zakładając, że samochód nie był dodatkowo obciążony.

Prędkość należy dostosować do panujących na drodze warunków. Jak jest mokro i leżą liście to powinien jechać wolniej. Kierowcy grozi od 1/2 roku do 8 lat pozbawienia wolności więc wszystko będzie dokładnie sprawdzone.

I oto chodzi żeby dokładnie sprawdzić zanim wyda się jakieś wyroki.
Kierowcy będzie groziło jak mu udowodnią winę a nie że już mu grozi.

No właśnie trochę się to zmieniło „. § 1. Za podejrzanego uważa się osobę, co do której wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów albo której bez wydania takiego postanowienia postawiono zarzut w związku z przystąpieniem do przesłuchania w charakterze podejrzanego. ”
A chyba jeszcze nic mu nie przedstawiono i żadnego zarzutu też nie postawiono, ale mogę się mylić
W takiej sytuacji może być zatrzymany i dopiero prokurator zdecyduje o tym czy jest podejrzany i będzie dalej zatrzymany czy może mieć dozór i odpowiadać z wolnej stopy

Więc nie piszmy że jest podejrzanym, bo najpierw to jest świadkiem , później podejrzanym a później oskarżonym

Jeżeli się czepiamy terminologii, to nie „dalej zatrzymany” tylko tymczasowo aresztowany, co raczej rzadko się zdarza.

Najpierw jest zatrzymanie przez policję i osadzenie w izbie zatrzymań , na 48 czy 72 godziny aby nie uciekł lub mataczył , następnie prokurator który jest na miejscu wypadku, na podstawia zebranych danych decyduje czy zarządzić tymczasowe aresztowanie czy nie

O tymczasowym aresztowaniu decyduje sąd a nie prokurator.

Tak sąd decyduje i wydaje wyrok ale to prokurator zarządza tymczasowe aresztowanie i wysyła wniosek do sądu o taki środek zapobiegawczy.

Prokurator nie zarządza aresztowania, może, co najwyżej, złożyć wniosek. Zarządzić to sobie może…

Last edited 6 miesięcy temu by Hugo

Przeczytaj dokładnie co napisałeś, powoli A teraz słuchaj, funkcjonariusz decyduje i nadaje status osobie, może to zrobić na miejscu baaa, nawet to robi dość często, patrz jazda bez pasów itp. Chyba że pójdzie twoim tokiem rozumowania i postawi zarzut liściom z drogi (sarkazm) bo w sumie one spowodowały to zdarzenie. Bo on jechał 50 I gdyby nie liście, ale zaraz to nie liście A drzewa popełnily czy zabroniony zasmiecily drogę, spowodowały zagrożenie w ruchu drogowym hm…. karta śmierci, do wycięcia bez przesłuchania (tok rozumowania)

To jaki status nadaje według Ciebie policjant podczas wykroczenia drogowego? Bo widzisz, mandat karny, jakkolwiek jego nałożenie kończy postępowanie w sprawie o wykroczenie i oznacza ukaranie sprawcy wykroczenia, nie jest orzeczeniem co do winy i nie stanowi przypisania ukaranemu statusu oskarżonego Co do liści na drodze to jest to jedna z ewentualnych przyczyn , która może wydłużyć drogę hamowania i jest ona brana pod uwagę podczas obliczania drogi hamowania i prędkości. W Polsce bardzo łatwo mówi się o dostosowaniu prędkości do warunków, tylko nie zawsze jesteś w stanie przewidzieć wszystkie warunki jakie wystąpią na drodze. Oczywiście liście na drodze jesienią… Czytaj więcej »

„Najpierw ma się status podejrzanego, czyli komuś się wydaje” Super. Faktycznie autorowi się wydaje. Osoba podejrzana to osoba wobec której wydano postanowienia o przedstawieniu zarzutów albo postawiono zarzut w związku z przystąpieniem do przesłuchania tej osoby w charakterze podejrzanego. Miało miejsce coś takiego ? Może najpierw trzeba sprawdzić w organach ścigania, czy miało to miejsce, a nie pisanie od razu, że sprawca jest już podejrzanym. Uczciwość dziennikarska. Tylko co w tych czasach oznacza uczciwość? O dziennikarskiej nie będę wspominał.

Procedura ogólna wygląda zupełnie inaczej niż Pan to pisze
Prawo na szczęście i zatrzymywanie przez policję czy nawet legitymowanie osoby na ulicy , nie odbywa się i nie działa , bo komuś coś się wydawało

Proszę, dodaje na mokrym:

37-616444_g.png

Dziękuję, teraz niech każda z tych osób które pisały ” musiał zapierdzielac ponad 100 ” jaka by była droga hamowania.
Przyjmując że droga hamowania była 60m , choć tyle nie było, tylko samochód zatrzymał się w takiej odległości, to prędkość merca była około 60 km/h
Oczywiście dane w tabelce dotyczą idealnego samochodu , bez zużytych opon , klocków, amortyzatorów itd.
A teraz niech każdy powie z jaką prędkością jeździ i czy czasem te 60km/h to nie jest nieraz jego prędkość po mieście.

„A teraz niech każdy powie z jaką prędkością jeździ i czy czasem te 60km/h to nie jest nieraz jego prędkość po mieście”
Czy to będzie linia obrony przed sądem? Że każdy tak jeździ?

Nie wiem jaka będzie linia obrony i czy w ogóle będzie.
Chodziło o uświadomienie tych wszystkich komentujących i tak łatwo wydających wyrok na kierującym mercedesem, że musiał zapierdzielac bo zabił , lub że mógł poruszać się z bezpieczną prędkością.
Że może to spotkać każdego , nawet jadącego zgodnie z przepisami, bo wypadek pieszego z samochodem który jedzie 50 km/h , to w 90% wypadek śmiertelny, i jak by się wtedy czuła taka osoba jak wszyscy by pisali że na pewno zapierdzielał ponad 100 km/h
A teraz Berg, napisz czy zawsze jeździsz zgodnie z przepisami?

Nie może to spotkać każdego. Wypadek pieszego z samochodem przy 50 km/h to wypadek smiertelny, ale tylko gdy pieszy wskoczy na maskę, a nie gdy widzisz, że przechodzi od twojej lewej strony, bo wtedy zdążysz wyhamowac. Żeby coś uświadomić mówmy o tym konkretnym przypadku, nie o innych przypadkach. Jeśli pojadę 55 km/h i dojdzie do podobnej sytuacji, to zatrzymam samochód najpóźniej po 43 metrach, a mój ślad hamowania będzie miał 15, a nie 55 metrów. Na moje oko kierowca miał 70-80 na liczniku i z tego powodu zginął człowiek. Tak, jeżdżę zawsze zgodnie z przepisami. Raz doprowadziłem do kolizji, bo… Czytaj więcej »

Last edited 6 miesięcy temu by Berg

Widzisz, tylko że droga hamowania była krótsza niż podana w artykule, nie wiem skąd nagle u Ciebie że pieszy wszedł na jezdnię od lewej strony a nie z prawej, od strony ul. Leczniczej. Spowodować śmiertelne potrącenie można nawet przy prędkości 5km/h, wszystko zależy od sytuacji, przypomnij sobie potrącenie 77 latki w Pabianicach , przez cofający samochód, mimo reanimacji kobieta zmarła. Wtedy też na wstecznym popierdzielala ponad 100km/h jak to niektórzy piszą Co do twojej jazdy zawsze zgodnie z przepisami to wielki szacunek dla Ciebie, jesteś w tej mniejszości w Pabianicach, co zawsze zgodnie z przepisami, ja niestety nieraz przekrocze prędkość,… Czytaj więcej »

Nie ma to jak rzetelne dziennikarstwo, 60m teraz już podchodzi pod 70m , to jak będzie wiadomo ile konkretnie sama droga hamowania to proszę napisać , dowiedzieć się u źródła, bo chyba jest inaczej, ale tak jak napisałem , poczekajmy na zakończenie aby znowu się komuś coś nie wydawało.
A co do rzetelnego dziennikarstwa, to może wiadomo z której strony przechodził pieszy, bo słychać że z lewej strony kierującego a to by znaczyło że wszystkie nasze rozważania to psu o bude, bo kierowca by musiał być ślepy albo w ogóle nie patrzeć na drogę

„musiał być ślepy albo w ogóle nie patrzeć na drogę” i jeszcze za szybko jechać.

Ta. Droga hamowania była 10 metrów, a później kierowca sobie poprostu 50 metrów jechał ze starszym panem na samochodzie. Nie pisz bzdur.
Przy 5 km /h też może być śmiertelne, szczególnie, jeśli się jeszcze po potrąceniu po kimś przejedzie, jeśli już ten przykład podajesz.

Last edited 6 miesięcy temu by Berg

ale trochę mokra czy bardziej mokra? a nawierzchnia to beton, asfalt, piasek? a te wyliczenie to identyczne do każdego auta? masa nieważna, ogumienie nieważne? kierunek wiatru?

Średnio mokra, nawierzchnia to asfalt, średni, wyliczenia dla średniego samochodu osobowego, ogumienie średnie, pomiędzy dopuszczalnym minimum, a maksimum. Razem ze średnim czasem reakcji kierowcy i układu hamulcowego.
Nie ma żadnego cudu, żeby zrobić z tego aż 55 metrów śladów hamowania przy 50 km/h.
Ale to już pewnie biegły wyliczył. Może redaktor P. Jach dowie się, jakie są ustalenia w sprawie, żeby zakończyć te bezsensowne dyskusje.

Last edited 6 miesięcy temu by Falco

a to na pasach zyskuje sie niesmiertelnoisc?

jak zebra byla ponad 100m od dziadka to mial prawo, clk lecialo ponad 90

A skąd wiesz że leciał ponad 90 km/h

Wywrózysz mi cyfry ba kumulacją Lootto?

Tam nie ma przejścia dla pieszych, tj. Najbliższe jest ponad 200m od tego skrzyżowania.

Najbliższe przejście jest w odległości 170 metrów, więc jak najbardziej miał prawo tam przechodzić. Biorąc pod uwagę drogę hamowania samochodu mógł źle ocenić jego prędkość. Gdyby kierowca jechał zgodnie z przepisami ślady hamowania miałyby max 15 metrów.

A skąd wiesz że nie jechał , brałeś pod uwagę że jezdnia była mokra i były liście.

Jest zdjęcie całej drogi hamowania. Gdzie ty tam widzisz liście?

Last edited 6 miesięcy temu by Waste

Cała droga hamowania , od początku skrzyżowania z Leczniczą do znaku.
Liście zobacz na zdjęciu też przy leczniczej, przy słupku i kilka dalej, wystarczy kilka aby droga hamowania się wydłużyła.

Na samej drodze hamowania liści nie ma, jest kilka w pobliżu wylotu ulicy Leczniczej. Jeżeli kilka liści leżących obok toru przejazdu samochodu uniemożliwiło kierowcy zatrzymanie go, to jedynym pojazdem którym powinien kierować jest taczka. Ten samochód ma systemy wspomagające hamowanie, zapobiegające blokowaniu kół, a jednak ślady opon są widoczne na jezdni na odcinku około 40 metrów. O czymś to świadczy.

40 metrow droga hamowania na mokrej nawierzchni to prędkość właśnie 50 km/h , przy idealnym stanie samochodu i opon

40 metrów hamowania to razem z czasem reakcji kierowcy i czasem reakcji układu hamulcowego. Nie od śladu hamowania do miejsca zatrzymania.
Jeżeli przy okazji stan opon i pojazdu jest nieprawidłowy, to w ogóle nie ma o czym mówić.

W tym miejscu gdzie doszło do wypadku jest to nagminne przechodzenie przez jezdnię a co gorsza niektórzy przebiegają na drugą stronę zza stojących samochodów gdzie kierowca nie ma prawie żadnych szans na wyhamowanie! Mandat za nie ustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu dla pieszych wynosi 1500 zł. a przechodzenie pieszego w niedozwolonym miejscu przez jezdnię 100 zł! Gdzie tu jest sprawiedliwość? Nie ma! Powinno też być 1500 zł. to może by się nie jeden pieszy opamiętał i poszedł do przejścia dla pieszych!

W tym miejscu przechodzenie jest dozwolone.

Tak ale pierwszeństwo mają pojazdy a nie piesi, oczywiście z pewnymi wyjątkami

Starszy człowiek przechodził od lewej do prawej (z punktu widzenia kierowcy) mógł źle ocenić odległość (a może prędkość samochodu). Pytanie czemu kierowca w niego wjechał jak on przeszedł już ponad połowę jezdni?

Odległość może ocenił dobrze ale starszy pan nie spodziewał się że kierowca będzie jechał tak szybko.
Co do kierowcy , może przegladał telefon , może mu przedni słupek zaslonił i nie widział starszego pana, może w radiu grzebał.
Obojętnie co robił , jakby jechał zgodnie z przepisami i był skupiony na jeździe to prawdopodobnie do wypadku by nie doszło.

Szkoda, że nie ma testów wykrywających we krwi stężenie debilizmu. Na Wileńskiej i Moniuszki codziennie jest kilku takich kozaków – mistrzów prostej.

Kolejny rycerz przegrał z blaszanym rumakiem.

Kolejny młodziak został przestępcą. Przegrał życie, zanim zaczął.

przeżył wojnę a i tak go niemiec po latach dobił..

To jest ten jeden z mercedesa co jeżdżą po mieście z nadmierną prędkością w i strzelają z rury wydechowej w końcu się doczekał

Dziadek o widocznym inwalidztwie mógł tam przechodzić a baran z mercedesa mógł wolniej jechać teraz powinien jeździć taczkom w pierdlu bo zabije następną osobę

A gdzie On miał to widoczne inwalidztwo, bo chodził podobnież normalnie, tyle tylko że był starszym Panem

Uuuu… ABS nie działał, gdyby był sprawny, koleżka młody mógłby sterować autem, podczas hamowania i być może ominąć seniora, a tak…

Last edited 6 miesięcy temu by Zadbaj o swój ABS!

W wyniku obliczeń na podstawie pomiarów, na suchej nawierzchni asfaltowej pojazd osiągał opóźnienie a=8m/s2, natomiast na mokrej nawierzchni a=5,5m/s2. Pojazd przy prędkości 50 km/h znaczył ślady hamowania na odcinku około 12m do chwili zatrzymania się

A te dane, to przepraszam, skąd?

Po felgach widzę który to Mercedes, zapierdalał, zapierdalał aż w końcu kogoś zabił.

Najłatwiej jest obwiniać kierującego jeśli nawet jechał te 5 czy 10 km za szybko warto byłoby raczej napisać poza początkiem śladów hamowania gdzie został pieszy uderzony przez pojazd…wtedy można określić czas reakcji kierowcy czy np dziadek bez rozejrzenia się wparował na jezdnię. Wiele czynników składa się na hamowanie także nie wieszalbym kierowcy przed zbadaniem wszystkiego.. wiadomo martwy nie obroni się ale jak niektórzy przedmówcy pisali daleko pieszym do ideału a im starszy to wogole nie rozglądają się ale to też pokłosie źle przeprowadzonej kampanii o zmianie prawa gdzie przedstawiono pieszego jak świętego i to na kierowcy spoczywa wszystko a to… Czytaj więcej »

Między jednym a drugim przejściem jest około 400 metrów, ś.p. dziadek przechodził gdzieś w połowie jak i setki ludzi mieszkańców okolicznych bloków, osiedla, niedaleko jest szpital, dużo pieszych,…dziwne że do tej pory nasze władze nie pomyślały, że w tym miejscu trzeba namalować zebre lub przykręcić „śpiącego policjanta”, to samo dotyczy odcinka od ul. Śniadeckiego do ul. Toruńskiej i ludzi chodzących do garaży, kościoła, ….ale niestety musi być ofiara śmiertelna, aby ktoś się zastanowił …..

Oczywiście, pasy co 50 metrów najlepiej. A może wszędzie deptaki? Tylko gdzie jeździłyby autobusy? Kurcze, trochę rozsądku w głowie potrzeba, zarówno u kierowców, pieszych jak i rowerzystów. Każdemu się wydaje, że jest na prawie. Tylko, że w zderzeniu pieszego czy rowerzysty z autem, efekt jest wiadomy. Dlatego apeluje do pieszych i rowerzystów – ustąpcie, nawet jeśli macie pierwszeństwo, dla własnego bezpieczeństwa. Nie wjeżdżajcie rowerem na przejścia, uważajcie na przejazdach. A zanim przejdziecie przez jezdnie zachowajcie się tak jak uczyli was w szkole – spójrzcie najpierw w lewo, potem w prawo, potem jeszcze raz w lewo i dopiero przechodźcie. Dajcie sobie… Czytaj więcej »

Jak by nie zapierdzielał to by nie zabił najlepiej bronić kierowcy a gnoje zapierdzielaja równo mieszkam tam i wiem jak jeżdżą.popisowki tak samo jest na moniusz do pierdla z nim mugl.myslec może inni się nauczą jego koledzy

To cytat z wujka Google na temat drogi hamowania: „Powinna ona wynosić: 30 m podczas jazdy z prędkością 50 km/h, 50 m podczas jazdy z prędkością 90 km/h, 65 m podczas jazdy z prędkością 100 km/h”. Dlaczego prędkość max w obszarze zabudowania wynosi max 50km/h? Bo zabudowania to domy, szkoły, przedszkola, sklepy czyli wszędzie tam gdzie mogą pojawić się ludzie. Dla przykładu, proszę spróbować przejechać ul. Zamkową zgodnie z przepisami i obserwować wsteczne lusterko zwłaszcza w miejscach gdzie prędkość ograniczona jest do 30km/h czyli przed przejściami dla pieszych. Agresja i nadmierna prędkość jest zbyt duża. Dotyczy to zarówno kierowców jak… Czytaj więcej »

Zgadza się. Z małym wyjątkiem. Te 30 metrów z 50 km/h, to razem z czasem reakcji kierowcy i opóźnieniem reakcji układu hamulcowego.
A tutaj, jak napisał redaktor, 60 metrów to samo hamowanie.

Jednego zwolennika ustępującej mniej .

Odcinek ul.Orlej od Wiejskiej do zakrętu wręcz prowokuje do szybkiej jazdy.Dobra widoczność, brak zaparkowanych pojazdów,mały ruch pieszych-to pożywka dla miłujących prędkość.Doświadczony pieszy ,do których sie zaliczam, wie ,że przecietne 80-90 kilo tkanki miękiej jest bez szans z 1,5 tony żelastwa i to jest motto dla kazdej przechadzki wzdłuż ulicy.Niewazne są przepisy prawa,wina , kara,odszkodowanie -to imponderabilia.Zycie i zdrowie jest nam dane jednorazowo.

Wydarzyła się tragedia, dla uczestników tego nieszczesliwego wypadku i ich rodzin. 47 komentarzy na temat winy i obrzucanie się gównem, ani jednych wyrazów współczucia czy kondolencji.

Czy mieszkańcy tego miasta to faktycznie już takie bydło, że nie ma dla nich ratunku?

Zginął człowiek. To mogliście być wy albo ktoś z waszej rodziny. Chcielibyście czytać w ten sposób o kimś z waszej rodziny? Spróbujcie być choć trochę człowiekiem.

A gdzie w tym twoim komentarzu jakieś kondolencje dla rodziny zmarłego starszego Pana
Wiele osób pisze że szkoda tego Pana a ty porownujesz mieszkańców Pabianic do bydła.
Tak więc spróbuj być choć trochę człowiekiem

Liścia to miał chyba kierowca na mózgu. Sprawny samochód na wilgotnym/mokrym asfalcie z 50km/h zatrzymuje sie po max 45m, liczac razem z czasem reakcji.
Skoro same widoczne ślady hamowania lub odcinek do zatrzymania mercedesa wyniosly ok.60m to ewidentnie świadczy o nadmiernej prędkosci pojazdu. Pieszy miał prawo przechodzić. Starszy człowiek nie ruszy jak Ben Johnson w poprzek szosy.
Biorac nawet kiepski stan techniczny pojazdu i niedorozwoj lub kiepski refleks i wzrok kierowcy…łatwo można stwierdzić czyja jest wina i jak łatwo było uniknąć wypadku ograniczając prędkość…⚠️

Kierowcę tego samochodu wielokrotnie widziałam jak przekracza prędkość na Wileńskiej. Jest jeszcze jeden w żółtym Seacie który innych uczestników ruchu ma za słabszych. Oby nie powtórzyła się podobna tragedia. Warto zainteresować się tym odcinkiem drogi przez Policje.

nagraj film i zanieś do komedianta bo się nie ruszą dopóki ktoś nie rozjedzie kogoś z niebieskiej rodziny

Nie wiem, co to za przepisy, o których sporo osób tu mówi, które pozwalają na przechodzenie przez jezdnię nie na pasach, jeśli… pasy są daleko. Myśląc w ten sposób w zasadzie można przechodzić niemal wszędzie, więc skąd biorą się mandaty za nieprzechodzenie na pasach? Nie jest też powiedziane, że zmarły był „osobą niepełnosprawną, używającą specjalnego znaku lub osobą o widocznej ograniczonej sprawności ruchowej”, żeby takie prawo posiadał, a niemal wszyscy od razu stają po stronie poszkodowanego.

Mam nadzieję, że nie prowadzisz samochodu jeżeli nie znasz przepisów… Zobacz na mapie satelitarnej jak wygląda miejsce gdzie doszło do wypadku i gdzie znajduje się najbliższe przejście dla pieszych. Jeżeli pasy znajdują się w pewnej odległości od pieszego, to ten może przejść przez ulicę upewniając się, że nie będzie stwarzał zagrożenia. Mandaty o których piszesz, są najczęściej wystawiane w centrach miast, gdzie pasy nie są oddalone od siebie tak bardzo, a że człowiek jest z natury leniwy przejdzie w miejscu niedozwolonym, żeby oszczędzić sobie 20m dojścia do pasów. Drugi przykład widziany u nas w mieście i nie tylko, to ludzie… Czytaj więcej »

Last edited 6 miesięcy temu by Eli

A co ma prowadzenie samochodu do przepisów dotyczących przechodzenia pieszo przez jezdnię? Jako kierowca wystarczy żebym typa nie rozjechał. Swoją drogą najgłupszy przepis, jaki słyszałem – jak pasy są blisko, to przechodź na nich, jak daleko, przechodź gdzie chcesz. A co znaczy „daleko”? Jak dla mnie pasy przy Śniadeckiego nieopodal zbiegu Wileńskiej z Leczniczą nie są „daleko”. Znam te ulice, tak a propos.

Masz odpowiedź co znaczy daleko i możliwość przejścia przez jezdnię
„Przechodzenie przez jezdnię lub drogę dla rowerów poza przejściem dla pieszych jest dozwolone na przejściu sugerowanym albo poza przejściem sugerowanym, jeżeli odległość od przejścia dla pieszych przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia dla pieszych, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu”.

I tu pojawia się również prośba do redakcji, czy nie zechciałaby zadać pytania właścicielowi drogi (powiat) o odniesienie się do wypadku i jakie zamierza podjąć kroki celem zapobieżenia takim sytuacjom w przyszłości.

Jak w komentarzu: zadać pytanie właścicielowi drogi (powiat) o odniesienie się do wypadku (mieszkańcy zgłaszali ten odcinek ul. Wileńskiej, jak wygląda tam sytuacja – chociażby historia z lustrem drogowym) oraz czy zamierza jako właściciel drogi podjąć kroki i jakie celem zapobieżenia takim sytuacjom w przyszłości. Również zamierzam wystosować takie wystąpienie w imieniu mieszkańców, jednak uważam, że jeżeli ich odpowiedź miałaby być opublikowana np. na łamach portalu, to nie będzie ona tak zbywająca

tuż przed i za pasami poduszki berińskie. w połowie odcinków pomiędzy przejściami poprzeczne leżące policjanty. pomiędzy nimi w połowie takie garbowane linie z farby emitujące dudnienie oraz krzyże na trawniku z tablicą wyników! dodatkowa przejścia z pasami wyposażone w sygnalizację załączaną na życzenie. Ogólnie zwężenie jezdni z szykanami. kto wie, może ruch jednym pasem puszczany wahadłowo? a w doopę ! dajmy tu deptak i wjazd tylko za wykpionym zezwoleniem.

sleeping policemen

Przepis o ograniczeniu prędkości do 50 km/h w terenie zabudowanym, jest po to aby zapobiec właśnie takim tragicznym sytuacjom. Na drogę może wbiec dziecko za piłką albo pojawić się starszy człowiek, z nie do końca prawidłową oceną sytuacji wokół własnej osoby. Kierowca jadący z prawidłową prędkością ma czas na reakcję. Dzbany jeżdżące w podobnych autach co na zdjęciu niestety tego nie ogarniają. Sto razy uda się się złamać przepis, nie dostać mandatu, wyprzedzić normalnie jadącego kierowcę, a za sto pierwszym nie. Tyle i tylko tyle.

Że jak ktoś ma czarnego Meśka to zaraz dzban, małolat, szpaner i pirat drogowy. No nie każdy lubi Skody Fabie i inne beczkowozy.

Wszystkich odnoszących się do śladów hamowania zapraszam na Wileńską, są dobrze oznaczone. Poszkodowany do czasu przyjazdu karetki oddychał i był nieprzytomny, nie cierpiał. Oddech był niemiarowy, ale monitorowany na panujące warunki. Poszkodowany okryty został kurtką poszkodowanego, który natychmiast po zdarzeniu wezwał pomoc i przede mną sprawdził oddech. Zdarzenia samego nie widziałam.
Nie oceniam, po wypadku pomogłam na ile pozwalały możliwości do czasu przyjazdu służb.
Rodzinie zmarłego przesylam najszczersze kondolencje.

Last edited 6 miesięcy temu by Pomoc

Mówił, że nie cierpiał?

Czy wiadomo z której strony wszedł na jezdnię pieszy?

z przeciwnej do docelowej strony

Czy ktoś inny wie?

Czyli mamy swojego Majtczaka…

z całym szacunkiem ale troszkę mu brakuje :/

Znałem Ofiarę i sprawcę, brak słów