Strona główna Sport Piłka ręczna Postawili ciężkie warunki liderowi (ZDJĘCIA)

Postawili ciężkie warunki liderowi (ZDJĘCIA)

0
W bramce świetnie spisywał się Kacper Łuczyński

SPR Pabiks Pabianice – AZS AWF Biała Podlaska 19:24 (6:12)

Od początku meczu obie drużyny postawiły na twardą obronę przez co pierwsza bramka padła dopiero w 3. min, a jej autorem był Piotr Pezda. Kolejne minuty to popis gry bramkarskiej z obu stron. Marcin Zajkiewicz obronił rzuty Krystiana Wędraka i Kamila Wasiłka a jego vis-a-vis był góra w pojedynkach z Gościłowiczem i Steglińskim. W 8. min Marek Kubajka podwyższył na 2:0, a dwie minuty później po bramce Mateusza Antolaka było już 3:0. Wtedy czas wziął trener WłodzimierzStawicki.

Po przerwie pierwszą bramkę dla nas tego wieczoru rzucił Grzegorz Gozdalski, rywale szybko jednak znów odskoczyli na trzy bramki. Znów jednak trafił Gozdalski i było 4:2. Akademicy nie odpuszczali i w ciągu kolejnych dwóch minut po dwóch dobrze wykonanych rzutach karnych przez Pezdę prowadzili 6:2. To im nie wystarczało. W 19. min kapitalnym rzutem w okienko na 8:2 po szybkim kontrataku popisał się Wasiłek.

W 22. min zerwał się Pabiks rzucając dwie bramki z rzędu (Pieczyński i Gościłowicz z karnego) i było 4:9. Znów jednak dwoma trafieniami (w tym jedną z karnego) odpowiedział będący nie do zatrzymania tego dnia Pezda i w 25. min było 4:11. Na domiar złego u nas z rzutu karnego pomylił się Gościłowicz, a u rywali bezbłędny był, a jakże Pezda. Rozmiary prowadzenia rywali w końcówce zmniejszyły bramki S. Stawickiego i Pieczyńskiego oraz kapitalna interwencja Łuczyńskiego w sytuacji sam na sam z Pezdą tuż przed syreną końcową. Do przerwy Pabiks przegrywał z liderem tabeli 6:12.

Piętnaście sekund po wznowieniu gry na 13:6 podwyższył Warmijak, a chwilę później Stawicki pomylił się z karnego i wydawało się, że rywale mają Pabiks na łopatkach. Niespodziewanie jednak pabianiczanie zaczęli sukcesywnie odrabiać straty. Między 33. i 41. min pabianiczanie rzucili 6 bramek (w tym trzy Pieczyński) przy 2 rywali i zbliżyli się na 12:15.

W 42. min Zajkiewicz obronił rzut karny wykonywany przez Pezdę, a trener Stawicki wziął czas by zmobilizować swoich podopiecznych do dalszej pogoni za rywalem. Przyniosło to efekty, po czasie bramki rzucili Pieczyński i Bagiński, co oznaczało, że AZS prowadził już tylko jedną bramką. Nerwowo nie wytrzymał trener przyjezdnych Sławomir Bodasiński, który został ukarany żółtą kartką. Chwilę później jego podopieczni trafili na 16:14.

Kwadrans przed końcem zza zasłony trafił Pieczyński, a trzy minuty później do pierwszego remisu (16:16) w tym meczu po zejściu ze skrzydła do środka i celnym rzucie doprowadził Marcin Trojanowski. Rywale natychmiast odpowiedzieli celnym rzutem z karnego Stefańca. My próbowaliśmy doprowadzić do wyrównania znów za sprawą Trojanowskiego, ale piłka po interwencji bramkarza zatrzymała się na linii bramkowej. W 52. min przy stanie 17:19 Trojanowski znów nie miał szczęścia, bo trafił w poprzeczkę. Rywale po szybkiej kontrze podwyższyli na 20:17, a na dodatek na dwie minuty wykluczony został bramkarz Łuczyński i stało się jasne, że tego meczu raczej nie wygramy.

Trzeba jednak uczciwie przyznać, że końcówka meczu zdecydowanie należała do rywali. W ostatnich dwunastu minutach trio Stefaniec-Pezda-Kieruczenko rzuciło nam 8 bramek, na które potrafiliśmy odpowiedzieć jedynie trzema trafieniami (w tym dwoma Pieczyńskiego) i ostatecznie przegraliśmy 19:24.

Pabiks: Marcin Zajkiewicz, Marcin Grzanka, Kacper Łuczyński – Damian Pieczyński 9, Bartosz Gościłowicz 3, Marcin Trojanowski 2, Grzegorz Gozdalski 2, Jakub Walocha 1, Łukasz Bagiński 1, Sebastian Stawicki 1, Daniel Zajączkowski, Michał Kaflak, Seweryn Tosik, Kamil Stegliński, Przemysław Borsuk.

AZS: Łukasz Adamiuk, Dawid Kozak – Piotr Pezda 9, Michał Kieruczenko 3, Marcin Stefaniec 3, Marek Kubajka 3, Bartosz Warmijak 2, Kamil Wasiłek 2, Mateusz Antolak 1, Krystian Wędrak 1, Jędrzej Krawczyk, Damian Jasionek, Rafał Jaszczuk, Mateusz Staropiętka.

widzów: 300.

REKLAMA