Ponad pół godziny lekarze walczyli o życie kierowcy Renault Rapid. Nie udało się.
28-letni mieszkaniec Łodzi jechał Renault Rapid drogą w Petrykozach od Górki Pabianickiej do Piątkowiska. Gdy zjechał z wiaduktu po około 200 metrach kierowane przez niego auto wpadło w poślizg, zjechało do rowu i zatrzymało się na przydrożnym drzewie. Droga hamowania na mokrej trawie wyniosła około 50 metrów. Auto roztrzaskało się, a kierowca doznał rozległych obrażeń m.in. klatki piersiowej i twarzoczaszki. Pomimo reanimacji zmarł na miejscu wypadku.
Miejsce zdarzenia zabezpieczali strażacy z PSP i OSP Piątkowisko. Do wypadku doszło przed godz. 7.00.
REKLAMA
Trzeba było szybciej zap…
jechałem przed nim z 30 minut i raczej obstawiam że wyszły mu stado dzików które tam łaziło