Starszy Kapitan straży pożarnej zaprojektował kampanię „Stop pożarom traw” na potrzeby Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Pabianiczanin Michał Kłosiński jest zastępcą naczelnika wydziału operacyjnego Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi i świetnym grafikiem. Dlatego też zaprojektował graficznie całą kampanię mającą na celu zwrócenie uwagi społeczeństwa na niebezpieczne wypalaniem traw.
– Rzeczywistość wskazuje, że wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych, niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym – ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje bardzo pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza. Do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi jak i zwierząt. Wypalanie traw jest również przyczyną wielu pożarów, które niejednokrotnie kończą się tragicznie. Rocznie w tego rodzaju zdarzeniach śmierć ponosi kilkanaście osób – informują broszury i specjalnie przygotowana strona internetowa http://www.stoppozaromtraw.pl.
A statystyki nie kłamią w ostatnich 6 latach w tego typu pożarach zginęło aż 59 osób, a 512 zostało rannych.
Podpalacze muszą liczyć się z konsekwencjami, bo w Polskim prawie jest kilka przepisów, które zabraniają tego typu działań. Art. 163. § 1 stanowi: „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.
Pożary traw powodują również spustoszenie dla flory i fauny. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków gnieżdżących się na ziemi i w krzewach. Palą się również gniazda już zasiedlone, a zatem z jajeczkami lub pisklętami (np. tak lubianych przez nas wszystkich skowronków). Dym uniemożliwia pszczołom i trzmielom oblatywanie łąk. Owady giną w płomieniach, co powoduje zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów, a w konsekwencji obniżenie plonów roślin.
Giną zwierzęta domowe, ale również duże zwierzęta leśne jak sarny, jelenie czy dziki. Płomienie niszczą miejsca bytowania zwierzyny łownej, m.in. bażantów, kuropatw, zajęcy, a nawet saren.
W ogniu ginie wiele pożytecznych zwierząt kręgowych: płazy (żaby, ropuchy, jaszczurki), ssaki (krety ryjówki, jeże, zające, lisy, borsuki, kuny, nornice, badylarki, ryjówki i inne drobne gryzonie).
Płomienie nie oszczędzają także mrówek, które robią pożyteczną robotę w ekosystemie. Jedna ich kolonia może zniszczyć do 4 milionów szkodliwych owadów rocznie. Mrówki zjadając resztki roślinne i zwierzęce ułatwiają rozkład masy organicznej oraz wzbogacają warstwę próchnicy, „przewietrzają” glebę. Podobnymi sprzymierzeńcami w walce ze szkodnikami są biedronki, zjadające mszyce. Ogień uśmierca wiele pożytecznych zwierząt bezkręgowych, m.in. dżdżownice (które mają pozytywny wpływ na strukturę gleby i jej właściwości), pająki, wije, owady (drapieżne i pasożytnicze). Pożary traw niszczą rodzimą faunę i florę.
