Zatrzymano 31-letniego pabianiczanina, mającego związek z pomalowaniem sprayami wiaduktu na trasie S-14. Jego auto ugrzęzło w błocie.
Pasażerowie pociągu jadącego wzdłuż trasy s14 poinformowali policję o grafficiarzach malujących ściany jednego z wiaduktów.
– Zanim mundurowi dotarli na miejsce grafficiarze uciekli dwoma samochodami, pozostawiając po sobie puste puszki po farbie i świeże ślady opon na drodze technicznej. Policjanci jadąc tym tropem zauważyli na końcu drogi zakopanego w błocie Opla, za kierownicą którego siedział 31-letni pabianiczanin – mówi kom. Joanna Szczęsna z KPP Pabianice. – Pasażerowie auta w popłochu uciekli w pobliskie pola, pozostawiając na miejscu tylko kierowcę – dodaje Szczęsna.
Pabianiczanin został zatrzymany do wyjaśnienia. W jego samochodzie policjanci znaleźli kilkanaście puszek farby. Mężczyzna odpowie za uszkodzenie mienia. Za to grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci ustalają również personalia pozostałych osób, mających związek z tą sprawą.
Wiemy kiedy IRA zagra w Pabianicach.
Nie rozumiesz bo nie chcesz zrozumieć, bo być może też zostaną poklepani po plecach, bo 5 lat to górna półka, a dolna to powiedzmy klepanie po plecach…
Nie bardzo wiem gdzie pracuja tacy bajarze, w redakcji czy w Policji?? Historyjka piekna… szkoda, ze calkowicie mija sie z prawda. Zgloszenie o malowaniu graffiti dotarlo do obwodu drogowego i dopiero pozniej poinformowano Policje. Podejrzane auto (w ktorym byl tylko kierowca) zostalo zatrzymane przez patrol sluzby drogowej podczas proby wycofania z blotnistej drogi. Policjanci przyjechali „na gotowe”. Skupcie sie lepiej na opisywaniu kolizji i pozarow szop zamiast wypisywac bzdury.
Za własne pieniądze i własnymi siłami powinni odmalować to co zniszczyli. To była by najlepsza kara. Zepsułeś – napraw i dodatkowo sesja zdjęciowa podczas odbywania kary i publiczne napiętnowanie tymi fotografiami przez jakiś okres.