Od miesiące policjanci prowadzą stałe posterunki przy dwóch sklepach z dopalaczami. Patrole pilnują porządku przez 24 godziny na dobę.
9 lutego 2017 roku policjanci pionu kryminalnego po raz kolejny wspólnie z pracownikami Państwowej Inspekcji Sanitarnej skontrolowali w Pabianicach sklepy z dopalaczami.
– Podczas kontroli zabezpieczono prawie 100 opakowań środków zastępczych, które zostaną poddane szczegółowym badaniom – wyjaśnia Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy pabianickiej policji.
Sanepid wydał decyzje o zamknięciu tych lokali, zakazu prowadzenia działalności i wycofania z obrotu oferowanych produktów.
– Z uwagi na fakt, że wcześniejsze wydane decyzje nie były respektowane, Państwowy Inspektor Sanitarny zwrócił się z prośbą do komendanta powiatowego policji o podjęcie zdecydowanych działań w walce z tzw. procederem dopalaczowym. Dlatego też miejsca te zostały objęte szczególną kontrolą – mówi rzecznik policji .

Działania policji zostały również skoordynowane ze strażą miejską, stąd w rejonie sklepów służbę pełnią między innymi patrole mieszane: policjanta i strażnika miejskiego. Patrole kontrolują sklepy całodobowo. Stanowcze działania przynoszą skutek. Sklepy od miesiąca nie funkcjonują.
Reklama
			
	





![Policja poszukuje zaginionej 36-latki [AKTUALIZACJA]](https://epainfo.pl/wp-content/uploads/2025/10/radiowoz-2019-1-180x135.jpg)



![Straszna impreza w podwórku biblioteki [ZDJĘCIA]](https://epainfo.pl/wp-content/uploads/2025/10/haloween-21-180x135.jpg)














„Od miesiące policjanci”… takie błędy ostatnio stają nagminne…
Boże drogi, ile to już razy „sklepy zamknięto” i co? I nic! Nadal handlują. Na ten proceder nie ma chyba mocnych! :/ Postawcie i całe wojsko pod drzwiami, a i tak będą tam łazić, „bo to legalne”. :/
Czy naprawdę nie lepiej zalegalizować marihuanę w małych ilościach, jak np. w Czechach? Od tego nikt się nie uzależni, państwo skrobnie sobie pieniądze z podatku, a nierozsądni (zazwyczaj młodzi) ludzie nie będą się truć „dopalaczami”, które niosą, jak wiadomo, tragiczne żniwo.
Eeehh…
osoby u których zdiagnozują zatrucie dopalaczami powinny same pokryć koszty swojego leczenia. Co w tym pomoże? Osoby spisane przy wejściu do sklepu przez policje trafią na listę mogących zatruć się specyfikiem. Jeżeli taka osoba trafi z zatruciem, dostaje rachunek za leczenie. Skuteczny sposób.
Brawo policja !!! Jak się chce to można ……………. A tych ćpunów lać pałami ile wlezie.
Brawo dla służ mundurowych za wytrwałość. Szczególne uznanie dla Straży Miejskiej która zainicjowała walkę z dopalaczami i ruszyła inne służby do większego wysiłku i wspólnego działania. Takie coś to rozumie a nie tylko karanie mandatami dla wpływów do budżetu miejskiego.