Strona główna Sport Piłka ręczna Pabiks bezradny. Czarna seria trwa (ZDJĘCIA)

Pabiks bezradny. Czarna seria trwa (ZDJĘCIA)

0

Szczypiorniści Pabiksu nadal bez punktów. W sobotę ponieśli 8 porażkę wysoko przegrywając we własnej hali z rywalami z Radomia.

SPR Pabiks Pabianice – KS Uniwersytet Radom 23:37 (11:19)

Wynik w 2. min po stracie Pabiksu w ataku i faulu Jakuba Walochy z rzutu karnego otworzył Damian Gupryś. Szybko jednak do głosu doszli pabianiczanie. W 3. min dobrym podaniem popisał się Sebastian Stawicki, a na 1:1 z koła trafił Sylwester Sobolak. Chwilę później Stawicki sam wyprowadził Pabiks na prowadzenie celnym rzutem z drugiej linii.

Prowadzenie pabianiczan trwało jednak tylko kilkanaście sekund, a w 5. min po złym podaniu Walochy przyjezdni przeprowadzili szybki kontratak i prowadzili 3:2. Chwilę później akcja Pabiksu zakończyła się słupkiem, a rywale znów ruszyli z kontrą. Tym razem rywala nieprzepisowo powstrzymał wracający Stawicki i po raz drugi rzut karny wykorzystał Gupryś.

Podopieczni Adama Jędraszczyka nie dawali rywalom odskoczyć. W 7. min efektownym lobem w swoim stylu na 3:4 trafił Marcin Trojanowski, a niecałą minute później na 4:5 w ten sam sposób bramkę zdobył Łukasz Pielesiak. Jeszcze w 9. min w siatkarskim stylu bezpańską piłkę do siatki skierował Sobolak doprowadzając do remisu po 5, a chwilę później na 6:6 trafił Walocha. To był jednak ostatni remis w meczu.

Po niezłych i naprawdę wyrównanych pierwszych dziesięciu minutach stopniowo odjeżdżać zaczęli rywale, którzy w 11. min prowadzili już 9:6. To efekt braku skuteczności, ale i szczęścia (m.in. słupek Pielesiaka) pabianiczan. Rywale z kolei bezbłędnie kontrowali, a przy bramce na 9:6 piłka wędrowała po obwodzie jak po sznurku, tak że ręce same składały się do oklasków.

Wydawało się, że Pabiks nie odpuści gdy w 14. min po błędzie bramkarza zdobyliśmy bramkę na 8:9, ale wówczas do bramki KS Uniwersytetu wszedł Karol Drabik i trzykrotnie powstrzymał rzuty naszych zawodników. Do tego doszły kolejne niewymuszone błędy Pabiksu w ataku i w 19. min było 9:13. Trener Jędraszczyk szukał rozwiązania, do 20. min na parkiecie pojawiło się aż 13 z 14 pabianiczan, ale obraz gry nie ulegał zmianie.

W 23. min przy stanie 10:15 Marcin Grzanka obronił rzut karny w wykonaniu Guprysia (dotychczas z karnych 3/3), ale zaspali jego partnerzy i rywal popisał się celną dobitką. Między 21. a 28. min rywale rzucili 6 bramek z rzędu i prowadzili już 10:19. Rozmiary prowadzenia rzutem do szatni z rzutu karnego zmniejszył jeszcze Bartłomiej Kiełbasiński.

Pierwsze siedem minut po przerwie toczyło się bramka za bramkę. W 37. min było 14:23. Wtedy zryw zanotowali pabianiczanie wykorzystując, że na ławę kar powędrował Michał Flisiak. Między 38. a 39. min Pabiks zdobył 3 bramki z rzędu (Daniel Zajączkowski, Bartosz Gościłowicz i Walocha) i zrobiło się 17:23.

Gdy tylko jednak goście ponownie zaczęli grać w komplecie odpowiedzieli pięcioma bramkami z rzędu w ciągu pięciu minut i w 45. min mieli ponad dziesięć bramek przewagi (17:28). Przewagę tę utrzymywali przez ostatni kwadrans, a nawet powiększyli ją do 14 oczek w 56. min (20:34) i taką przewagą wygrali w Pabianicach, ostatecznie triumfując wysoko 37:23.

Pabiks: Oklejak, Grzanka – Kiełbasiński 4, Gościłowicz, Stawicki po 3, Walocha, Orliński, Pielesiak, Bagiński, Sobolak, Trojanowski po 2, Zajączkowski 1, Nowicki.

KS Uniwersytet: Drabik, Sulima – Rojek i Krzywkowski po 7, Pomiankiewicz, Gupryś i Mroczek po 5, Mierzwiak 4, Flisiak, Pawelec po 2, Socha, Dziura, Włoskiewicz.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments