Strona główna Sport Piłka nożna Rewanż za puchar (ZDJĘCIA)

Rewanż za puchar (ZDJĘCIA)

0

„Fioletowi” przegrali u siebie derby powiatu z Włókniarzem Konstantynów Łódzki. Tym samym rywale zrewanżowali się za porażkę 2:3 w rozgrywkach Pucharu Polski.

PTC Pabianice – Włókniarz Konstantynów Łódzki 0:1 (0:1)

W spotkaniu z Włókniarzem Konstantynów po raz pierwszy od 26 września swoim zespołem z ławki dowodzić mógł trener Tomasz Stolarczyk. W ostatnich meczach musiał bowiem awaryjnie występować w bramce gdyż jedyny nominalny bramkarz – Adam Wilczyński leczył złamany nos.

Od początku spotkania więcej chęci w ataku wykazywali pabianiczanie. W 9. min obok słupka sprzed pola karnego uderzał Rafał Cukierski, a później dwukrotnie indywidualnie przedzierał się Jacek Hiler. Za pierwszym razem został jednak nieprzepisowo powstrzymany przez rywali, a za drugim wpadł w pole karne, ale niedokładnie wykładał piłkę do Kamila Jabłońskiego. Wreszcie w 23. min „Jaca” niecelnie główkował po dośrodkowaniu „Cukra”. Trener Stolarczyk liczył z pewnością, że Hiler ponownie udowodni patent na Konstantynów (w meczu pucharowym zanotował hat-tricka).

Niespodziewanie po pół godziny gry to goście objęli prowadzenie. W pole karne wpadł aktywny od początku spotkania najlepszy strzelec konstantynowian, autor 7 trafień w tym sezonie – Krystian Sut. Z bramki wybiegł Adam Wilczyński, ale interweniując zahaczył napastnika Włókniarza i sędzia musiał odgwizdać rzut karny. Pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się jeden z konstantynowian.

Pabianiczanie jeszcze przed przerwą mieli najlepszą okazję na bramkę, ale po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Cukierskiego niecelnie główkował Hiler i do przerwy było 0:1. W ciągu nieco ponad dziesięciu minut po przerwie szkoleniowiec PTC wymienił trzech graczy, ale na boisku nadal niewiele się zmieniało. W 63. min z rzutu wolnego uderzał Cukierski, ale nie sprawił bramkarzowi zbyt wiele trudu.

 

W 70. min jeden z graczy Włókniarza obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Zapowiadało się dwadzieścia minut gry w przewadze. Już pięć minut później PTC powinno było wyrównać. W bój sam na sam z bramkarzem wypuszczony został wprowadzony dosłownie kilkanaście sekund wcześniej Przemysław Miszczak. „Miszczu” wpadł w pole karne i tak długo zwlekał z decyzją czy strzelać czy podawać do Szynki, że w zasadzie wbiegł z piłką w bramkarza. Tak „fioletowi” zmarnowali stuprocentową okazję do wyrównania.

Do końca spotkania pabianiczanie nie zagrozili już broniącym się gościom, a ci mieli jeszcze dwie okazje. W 82. min po strzale sprzed pola karnego Suta bramkarz PTC dobrą interwencją sparował piłkę na rzut rożny, a już w doliczonym czasie gry strzał jednego z rezerwowych Włókniarza nieznacznie minął słupek.

PTC: Wilczyński – Kopka, B. Znojek (54. min, Hetmanek), Kaźmierczak, Gwiazdowski – Jabłoński (74. min, Miszczak), Sikorski (56. min, Szynka), Kling, Cukierski, Klimek (53. min, Bartyzel) – Hiler.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments