Strona główna Sport Piłka nożna Pabianice bez awansu (ZDJĘCIA)

Pabianice bez awansu (ZDJĘCIA)

0

Trzy drużyny z Pabianic walczyły na turnieju półfinałowym mistrzostw Polski w piłce nożnej 6-osobowej Playarena w Ostródzie. Zobaczcie jak im poszło.

Był to jeden z czterech turniejów półfinałowych, z którego awans na wielki finał, który odbędzie się 9/10 sierpnia na stadionie Polonii Warszawa uzyskiwało 8 z 32 drużyn. W Ostódzie tego dnia oprócz drużyn z Pabianic walczyły najlepsze zespoły z takich miast jak Łódź, Krosno, Ełk, Warszawa, Piotrków Trybunalski, Starachowice, Kraków, Kielce, Wąchock, Lublin, Sieradz, Tomaszów Mazowiecki czy Dębica.

Nasze miasto reprezentował mistrz miasta – Dobrzynka Reserves, wicemistrz – Szybcy i Wściekli oraz brązowy medalista mistrzostw Pabianic – Galactic Football.

Pierwsi rywalizację zaczęli Szybcy i Wściekli, którzy trafili do grupy A. W tej grupie obok pabianiczan znalazły się wicemistrz Łodzi – Retkinia Crew. To zespół naszpikowany zawodnikami z boisk chociażby III-ligowych, a także znanymi zawodnikami nawet reprezentantami kraju w futsalu oraz beach soccerze, wicemistrz Krosna – RKS CHUWDU 2010, a także mistrz Ełka – EAKS Progres.

Na początek pabianiczan czekał mecz z jednym z faworytów całego turnieju – Retkinią. Nasi zawodnicy jednak pokazali, że nie taki rywal straszny jak go malują. Dwukrotnie prowadzili, by w samej końcówce stracić gola w zamieszaniu podbramkowym i schodzić z boiska jako przegrani. Skończyło się 2:3, a bramki dla Szybkich zdobywali Michał Madejski i Robert Piotrowski. Szczególnie ten pierwszy dał popis gry, gdy dwukrotnie mijał jak tyczki po kilku rywali naraz zakładajac im przy tym „siatki”, za co zebrał gromkie oklaski z trybun.

W drugim meczu rywalem Szybkich był młody zespół z Ełku, który także przegral pierwsze spotkanie. Obie ekipy aby pozostać w grze musiały więc wygrać. Od początku lepszą drużyną byli pabianiczanie, ale po jednej z kontr stracili bramkę i musieli gonić wynik. Udało im się to, w drugiej połowie wyszli na prowadzenie. Niestety w dosłowanie ostatniej minucie meczu rywale wyrównali i pozostał ogromny niedosyt. Bramki zdobywali Paweł Hetmanek i Damian Madaj.

Ostatni mecz to już całkowite odpuszczenie przez nie grających o nic wicemistrzów Pabianic, którzy wyraźnie rozgoryczeni faktem, że mają 1 punkt, a w ich zasiegu jak najbardziej było 6, polegli z najlepszym w tej grupie CHUWDU Krosno aż 1:7. Bramkę honorową zdobył Madaj.

Szybcy grali w składzie: Damian Nowacki – Robert Piotrowski, Paweł Hetmanek, Przemek Rogaczewski, Damian Madaj, Michał Madejski, Dawid Malinowski, Patryk Suchanek.

Mistrz Pabianic – Dobrzynka trafił do grupy F, którą przed zawodami organizatorzy zgodnie okrzyknęli „grupą śmierci”. Znaleźli się w niej jeszcze SAN Flying Dragons Łódź – drużyna, która wygrała polską edycję KIA Champ into the Arena i w nagrodę w czasie Mundialu pojechała do Brazylii, gdzie zajęła 3. miejsce na świecie przegrywając tylko w półfinale z … reprezentacją Jordanii w futsalu. Ponadto znaleźli się tu ubiegłoroczny zwycięzca turnieju półfinałowego – Colbico EBA Polanka z Krosna i 4-krotny mistrz Sieradza, zwycięzca turnieju półfinałowego 2 lata wcześniej oraz 3. drużyna w Polsce 3 lata wcześniej – Grajki Team.

W pierwszym meczu rywalem Dobrzynki byli łodzianie. Choć w poprzeczkę pabianickiej bramki trafił znany z gry we Włókniarzu Pabianice parę lat temu Witold Kurzawa, to do przerwy prowadziła Dobrzynka. Bramkę na 1:0 po dośrodkowaniu Mateusza Gromadzkiego strzałem głową zdobył Bartosz Janaszewski. Szturmowe ataki rywali przyniosły rezultat… w ostatnej minucie gry. Do wyrównania doprowadził Jan Rojek i pabianiczanie musieli zadowolić się remisem.

Następnym rywalem byli zaprawieni w bojach Grajki Team Sieradz, którzy grali prostą, ale mądrą piłkę, gdy tylko pabianiczanie stwarzali okazję pod ich bramką długo się nie zastanawiając przecinali akcję faulem wykorzystując fakt, że sędzia był mocno pobłażliwy i nie dawał kar minutowych. Już do przerwy sieradzanie prowadzili 2:0, a po przerwie skupili się na dowiezieniu wyniku do końca i cel osiągnęli.

Przed ostatnim meczem pabianiczanie wciąż mieli szansę na wyjście z grupy. Aby tak się stało sami musieli pokonać Colbico, a Grajki musiały nieprzegrać z Dragonsami. Niestety żaden z tych dwóch warunków nie został spełniony. Łodzianie wygrali 2:1, a pabianiczanie polegli 2:3. Dobrzynka fatalnie zaczęła spotkanie szybko tracąc dwie bramki. Pogoń okazała się jednak skuteczna. Chwilę po przerwie drugim golem w tym meczu popisał się obrońca Patryk Bartos i był remis. Pabianiczanie mocno naciskali, ale świetnie w bramce spisywał się Tomasz Biały. Jedna z kontr rywali przyniosła bramkę na 3:2, po której pabianiczanie już się nie podnieśli.

Dobrzynka grała w składzie: Rafał Jezierski – Paweł Pik, Patryk Bartos, Konrad Kaczmarek, Damian Hauk, Piotr Somorowski, Mateusz Pietras, Szymon Ziółkowski, Igor Gwiazdowski, Bartosz Janaszewski, Mateusz Gromadzki, Kuba Tomaszewski.

Galactic w grupie trafiło na 4. drużynę z Łodzi – Dzbany, wicemistrza Starachowic – Victorię oraz mistrza Warszawy – Chłopców z Bielan. Grupa nie wydawała się najgorsza, jednak pierwszy mecz mógł odebrać jakąkolwiek chęć walki. Pabianiczanie ulegli bowiem Dzbanom aż 1:7. Jedyną bramkę w tym meczu zdobył Mateusz Przybylski.

W drugim meczu spisywani na pożarcie pabianiczanie wszystkich jednak zaskoczyli remisując 2:2 z mistrzem Warszawy. Pozostał nawet pewien niedosyt, bo do przerwy Galactic prowadziło 2:0, a w drugiej połowie rywale grali nawet w osłabieniu. Bramki dla Galactic zdobywali Tomasz Maciaszek i Dawid Bednarkiewicz.

W meczu ekip nie grających już o nic wyluzowani pabianiczanie niespodziewanie zmiażdżyli wicemistrza Starachowic wygrywając aż 10:2. Imponującym dorobkiem bramkowym podzielili się Kamil Czekalski i Sebastian Hauk – obaj po 4 bramki oraz Tomasz Maciaszek – 2 bramki. Ostatecznie okazało się, że spisywanym na straty po pierwszym meczu pabianiczanom do awansu zabrakło ledwie 1 punktu, a dwie drużyny z tej grupy znalazły się w strefie medalowej.

Galactic grało w składzie: Rafał Rejzner – Kamil Czekalski, Sebastian Hauk, Tomasz Maciaszek, Dawid Bednarkiewicz, Hubert Małecki, Krzysztof Latuszkiewicz, Mateusz Przybylski, Michał Gorczyński.

Turniej zdominowały drużyny z Łodzi i Warszawy. W meczu o 3. miejsce Dzbany Łódź rozbiły 5:1 Las Palmas Łódź, a w finale po dogrywce Esportivo Varsovia Warszawa pokonało 3:2… Chłopców z Bielan Warszawa.

Dodatkową atrakcją dla zawodników były dwa tory przeszkód przygotowane przez firmę Nike, na którym walczono o buty Mercurial i Magista. Bliski wygrania był Mateusz Gromadzki z Dobrzynki, który w teście na panowanie nad piłką zanotował czas 23:92 sekundy. Zajął 3. miejsce, ale tego dnia padł rekord trasy. Gdyby startował na innym półfinale buty warte 1200 zł byłyby jego.

REKLAMA