Spłonął budynek chlewni w miejscowości Czyżeminek. W pożarze padło około 30 sztuk trzody chlewnej. W akcji gaśniczej brało udział 17 zastępów z powiatu pabianickiego, łódzkiego-wschodniego i Łodzi.
Chlewnia stanęła w ogniu około 1.30. Gdy na miejsce dojechały pierwsze zastępy strażaków część dachu była już w ogniu. Kłęby białego dymu unosiły się kilkadziesiąt metrów na budynkiem. Strażacy gasili chlewnię z kilku stron, ale budynek spłonął doszczętnie.
– Z informacji właściciela wynikało, że w środku jest 20 sztuk prosiąt i 8 macior. Zwierząt niestety, ze względu na późne zauważenie i mocno rozwinięty pożar, nie udało się uratować – relacjonują strażacy z OSP Woli Zaradzyńskiej.
REKLAMA
Nikt nie słyszał? Gdzie czujniki dymu? Przecież to jest w gospodarstwie i hodowli zwierząt obowiązkowe? Jak można dopuścić do takiej śmierci tych biednych zwierząt.
Opijali bramkę Piątka..
A co ty hodujesz? Byłeś tam widziałeś?
Czujniki dymu w chlewni. Boziu….ziemia…ziemia wzywa. ?
A co ty hodujesz? Byłeś tam widziałeś?
Biednym zwierzakom wsio rawno, i tak były na ubój i tak. jeżeli mam współczuć biednym świnkom, że się spaliły to nie wyszło, a hodowcy jakoś współczuć nie umiem, staram się przestrzegać diety wegetariańskiej.