Strona główna Na sygnale Miesięczny chłopiec w szpitalu. Został pobity? (AKTUALIZACJA)

Miesięczny chłopiec w szpitalu. Został pobity? (AKTUALIZACJA)

0

Lekarka badająca miesięcznego chłopca zauważyła siniaki na jego ciele. Wezwała pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

Do zdarzenia doszło w czwartek po południu. Do przychodni rejonowej przyszła babcia z niemowlakiem. Nie musiała tego robić, bo pierwsza wizyta u pediatry wypada w 6 tygodniu życia. Najprawdopodobniej obawiała się o zdrowie wnuka.
– Lekarka zadzwoniła do nas, że dziecko ma ślady pobicia. Stwierdziła, że jest to mocne uderzenie w okolicach miednicy – informuje Bożena Bednarska, dyrektor MCPS. – Nasi pracownicy powiadomili policję, pogotowie i szybko udali się do miejsca zamieszkania tej rodziny.

Chłopczyk został zabrany do szpitala i dokładnie przebadany. Lekarze stwierdzili jednak, że nie wymaga hospitalizacji i po dwóch godzinach został wypisany do domu. Jednak babcia wieczorem zawiozła wnuczka do Centrum Zdrowia Matki Polki.

– Skierujemy wniosek do sądu o tymczasowe umieszczenia dziecka w placówce opiekuńczo-wychowawczej. Chociaż do wyjaśnienia sprawy – tłumaczy dyrektor MCPS.  – Dwoje dzieci zostało odebranych tej matce.

Policja nie miała wcześniej interwencji w miejscu zamieszkania dziecka.

 

AKTUALIZACJA: Po badaniach w szpitalu do Sądu Rejonowego w Pabianicach trafiła informacja, że siniak na ciele dziecka to może być tzw. plamy mongolskie, bo dziecko jest Mulatem. To są płaskie, ciemne plamy przypominające siniaki, występujące najczęściej na pośladkach i plecach, a rzadziej na nogach i ramionach. Prawie zawsze znikają przed końcem pierwszego roku życia. Wśród dzieci afrykańskich nawet 90% jest nimi naznaczonych.

REKLAMA