Biżuteria, zegarki, perfumy i pieniądze – między innymi to padło łupem złodziejskiej szajki, która okradała domy na terenie całej Polski. Tworzyło ją dwoje pabianiczan (39-letnia kobieta i 41-letni mężczyzna) oraz 59-letni mieszkaniec Łodzi. Wszyscy trafili za kraty.
Do zatrzymania doszło w miniony czwartek, dzięki współpracy policjantów z Pabianic, Łodzi i Radomska. Przestępcy wpadli w ostatnim z tych miast, krótko po tym, jak włamali się do jednego z domów jednorodzinnych.
– W samochodzie, którym się poruszali, policjanci ujawnili rzeczy należące do pokrzywdzonych – wyjaśnia kom. Aneta Wlazłowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radomsku. – Podczas przeszukań miejsc zamieszkania zatrzymanych mundurowi znaleźli i zabezpieczyli dużą ilość różnego rodzaju biżuterii i przedmiotów stanowiących wyposażenie domów.
Wszystko wskazuje na to, że do włamań dochodziło pod nieobecność domowników – wtedy złodzieje plądrowali budynki, kradnąc z nich pieniądze i wartościowe przedmioty, które następnie mogli sprzedać. Te odzyskane wrócą do swoich właścicieli.
Radomszczańska prokuratura skierowała do sądu wniosek o trzymiesięczny areszt dla 39-latki i jej dwóch starszych kolegów, a sąd przychylił się do tego wniosku. Cała trójka usłyszała zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi kara do dziesięciu lat więzienia. Sprawa jest rozwojowa.
REKLAMA
Czy to właśnie oni są odpowiedzialni za włamania na ternie Pabianic i okolic?
Miło patrzeć jak pabianiczanie robią karierę