W sprawie śmiertelnego pożaru pustostanu przy ul. Narutowicza Prokuratura Rejonowa w Pabianicach wszczęła śledztwo, mające wyjaśnić przyczynę tragedii oraz kim był denat.
Ogień strawił drewniany budynek we wtorek (pisaliśmy o tym TUTAJ). Tożsamości mężczyzny, który zginął w płomieniach nadal jednak nie ustalono. Nie jest nawet znany jego przybliżony wiek, gdyż nie pozwolił na to stan zwłok.
Wkrótce zostanie przeprowadzona sekcja, ale wszystko wskazuje na to, że dopiero dodatkowe badania umożliwią identyfikację.
– Z ustaleń policji wynika, że w tym pustostanie były widywane różne bezdomne osoby. Wytypowano spośród nich jedną, co do której zachodzi większe niż w przypadku pozostałych prawdopodobieństwo, że jest ofiarą pożaru. Ale to będziemy dopiero wyjaśniać – mówi Monika Piłat, szefowa pabianickiej prokuratury.
Ze wstępnych ustaleń straży pożarnej wynika, że pożar wybuchł na skutek zaprószenia ognia przez przebywającego w nim mężczyznę. Jednak aby mieć pewność, czy było tak rzeczywiście, prokuratura zamierza zwrócić się po opinię w sprawie przyczyny zdarzenia do biegłego z zakresu pożarnictwa.
REKLAMA
przecież to ciotka tamtego co krzyczał. „ratujcie ją! tam mieszka moja ciotka!”