W wewnętrznej grze seniorów i juniorów Włókniarza padło 10 bramek, a mecz zakończył się remisem.
Włókniarz Pabianice (seniorzy) – Włókniarz Pabianice (juniorzy) 5:5 (0:4)
Bramki dla seniorów: Grzegorz Gorący 2, Mateusz Kosmala, Jakub Dobroszek, Tomasz Sęczek.
Po tym jak dwa dni przed spotkaniem na „zielonych” wypięła się Laktoza Łyszkowice, z którą pabianiczanie mieli pierwotnie grać, trener Michał Gajda pilnie szukał innego rywala, ale bez powodzenia. Ostatecznie zdecydowano zorganizować sparing ze swoimi juniorami, a ci… okazali się wymagającym przeciwnikiem.
Ponieważ juniorzy w dotychczasowych sparingach stanowili silne wsparcie dla seniorów, to gdy starszym zawodnikom przyszło mierzyć się ze swoimi młodszymi kolegami… okazało się, że aby skompletować „jedenastkę”, korki musiał założyć sam trener Gajda. Trzeba jednak przyznać, że także podopieczni Piotra Urbaniaka mecz rozegrali bez zmian oraz dodatkowo z rezerwowym bramkarzem w polu.
Jeśli seniorzy spodziewali się spacerku to mocno się przeliczyli, bo po kwadransie przegrywali 0:3, a hat-tricka skompletował niespełna 18-letni Krystian Rydzewski, który już przed tygodniem dał seniorom wygraną 1:0 z Victorią Szadek. Przed przerwą juniorzy jeszcze raz trafili do siatki i pachniało sensacją.
Po przerwie V-ligowcy wzięli się jednak mocno do pracy i próbowali odrobić straty. Szło im to jednak mizernie, bo byli mocno na bakier ze skutecznością. Jeszcze kwadrans przed końcem przegrywali 1:5, a kilka minut przed końcem 3:5. Ostatecznie dwa trafienia 40-letniego Grzegorza Gorącego w końcówce dały remis. Z drugiej strony seniorzy w drugiej połowie zmarnowali tyle okazji, że wynik mógł być nawet dwucyfrowy. Mecz zakończył się jednak remisem, co szczególnej chluby im nie przynosi.
Włókniarz (seniorzy): Włodarczewski – Stępiński, Gajda, Froncala, Okrojek – Dobroszek, Rudzki, M. Kosmala, Sęczek, Bielawski – Gorący.
Źródło byś podał jak już spisałeś…