Strona główna Aktualności Jechał „wężykiem”, a później ukrył się w mieszkaniu. Nie na długo

Jechał „wężykiem”, a później ukrył się w mieszkaniu. Nie na długo

3
Młody mężczyzna jadący Oplem Astrą postawił na nogi pabianickich funkcjonariuszy po tym, jak otrzymali zgłoszenie, że prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu.

Auto (na bełchatowskich numerach rejestracyjnych) poruszało się po mieście „wężykiem”. Wzbudziło to podejrzenia innego kierowcy (z Volkswagena), który postanowił powiadomić o tym fakcie komendę. W międzyczasie jechał za Oplem, nie chcąc stracić pojazdu z oczu. Próba samodzielnego zatrzymania siedzącego za kierownicą mężczyzny jednak mu się nie udała. Zrobili to mundurowi.

Do zdarzenia doszło kilkanaście minut przed godz. 21.00. Astra jechała ulicami Partyzancką, Piłsudskiego, św. Rocha i Pułaskiego. Na tej ostatniej skręciła w bramę kamienicy pod numerem 17, a podejrzany kierowca szybko zniknął w jednym z mieszkań.

Pod powyższy adres przyjechały trzy radiowozy. Policjanci zaczęli sprawdzać lokale.

– Ustaliliśmy ten, w którym przebywał mężczyzna. Po krótkiej rozmowie wyszedł z mieszkania – wyjaśniał jeden z funkcjonariuszy.

Stróże prawa nie sprawdzili trzeźwości kierowcy Astry na miejscu, został on od razu zabrany do komendy.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Typowe pabianice,są typowe

Nie życzę Ci tego, aby ktoś potrącił Ciebie albo członka Twojej rodziny po pijaku.

Ducato już naprawione? 😉