Niebezpieczny wąż pojawił się w ogródku przy ul. Karolewskiej w Chechle Pierwszym.
W ubiegłym tygodniu do szpitala został przywieziony około 40-letni mężczyzna, który padł ofiarą żmii zygzakowatej. Pracował w ogródku, gdy nagle poczuł bolesne ukąszenie.
Lekarze dokładnie przebadali pacjenta. Miał wykonane m.in. EKG serca, bo jad węża upośledza układ nerwowy i powoduje zmianę rytmu serca. Dostał również zastrzyk w postaci antytoksyn. Mężczyznę przetransportowano na oddział zakaźny do Łodzi.
Wąż chwilę po ataku został zabity. W Polsce podlega częściowej ochronie gatunkowej. Jest to jedyne jadowite zwierzę występujące na terenie Polski.
REKLAMA
„Jest to jedyne jadowite zwierzę występujące na terenie Polski.” raczej jedyne o jadzie tak niebezpiecznym dla człowieka, gatunków zwierząt uzbrojonych w jad jest w Polsce znacznie więcej
Bardzo trafnie Panie jcdenton! Sami ludzie uzbrojeni są w jad, który to kumuluje się w gruczołach jadowych. Gruczoły te, znajdujące się w kloace, są pobudzane podczas tak zwanego bólu dupy i to właśnie wtedy w człowieku zbiera się jad. Jad ten, jak dobrze wiemy, następnie zostaje przelany na Bogu ducha winnych przedstawicieli naszego społeczeństwa.
Czemu zabili? Przeciez to zwierze atakuje tylko jak sie boi. W obronie.