Strona główna Sport Piłka nożna „Fioletowi” łaskawi dla rywali

„Fioletowi” łaskawi dla rywali

0

W zaległym meczu ligi okręgowej PTC skromnie pokonało LZS Justynów, choć wynik mógł być dużo wyższy gdyby pabianiczanie mieli lepiej ustawione celowniki.

 

LZS Justynów – PTC Pabianice 1:2 (0:0)

Bramki dla PTC: Rafał Cukierski 63. min, Mateusz Kling 87. min.

W pierwszej odsłonie gra nie była zbyt porywająca i toczyła się głównie w środku pola. Choć to pabianiczanie pierwsi zagrozili bramce i od razu trafili do siatki za sprawą Damiana Szmytki (był jednak na spalonym), to więcej okazji mieli gospodarze.

Po kwadransie strzał rywala z dystansu obronił Radomir Znojek, a dziesięć minut później po błędzie jego brata Bartosza napastnik z Justynowa wybiegł sam na sam, ale źle przyjął piłkę i z dobrej okazji nic nie wyniknęło.

Najgroźniejszą sytuację gospodarze stworzyli w 35. min, kiedy po uderzeniu z rzutu wolnego z około 20 metrów piłka przeszła przez nieszczelny mur i zatrzymała się na słupku.

Pabianiczanie w pierwszej połowie próbowali kontratakować, ale byli wyjątkowo nieskuteczni jak w sytuacji, kiedy Michał Madejski wyłożył piłkę na 7 metr, a Szmytka posłał ją wysoko nad poprzeczką.

Minutę po wznowieniu gry gospodarze mogli objąć prowadzenie, ale piłkę zmierzającą w okienko po strzele rywala i rykoszecie od nogi Bartosza Znojka „zdjął” jego brat Radomir ratując zespół przed utratą bramki.

W kolejnych minutach inicjatywę przejęli „fioletowi”, którzy rozpoczęli skomasowane ataki. Przyniosło to dwie świetne okazje. Najpierw Rafał Cukierski wyszedł sam na sam z bramkarzem po zagraniu Przemysława Bartyzela, ale przegrał ten pojedynek. Chwilę później „Cukier” chybił po zagraniu „na nos” Dawida Boratyńskiego.

Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak było w 58. min, kiedy błąd defensywy PTC wykorzystali gospodarze obejmując prowadzenie.

Strata bramki podziałała jednak na podopiecznych Tomasza Stolarczyka, który będzie prowadził drużynę do końca sezonu, mobilizująco. Już pięć minut później za sprawą Rafała Cukierskiego pabianiczanie doprowadzili do wyrównania. Za krótko wybita przed pole karne piłka padła łupem „Cukra”, który bez namysłu strzałem z woleja umieścił ją pod poprzeczką bramki LZS.

Na wyrównującej bramce „fioletowi” nie zamierzali poprzestać i nadal atakowali. W 70. min kapitalnie strzał Bartyzela obronił bramkarz rywali, ale najlepszą okazję miał kilka minut później Damian Szmytka. Świetną prostopadłą piłkę za plecy obrońców zagrał Paweł Hetmanek, ale „Szmyta” w sytuacji jeden na jednego uderzył wprost w bramkarza.

Trzy punkty trzy minuty przed końcem meczu zapewnił Mateusz Kling. „Tyson’ popisał się potężnym uderzeniem z 25 metrów, które wylądowało w bramce.

PTC: R. Znojek – Madejski, B. Znojek, Kaźmierczak, Stuchała – Boratyński (60. min, Kaczmarkiewicz), P. Przybylski (67. min, Hetmanek), Kling, Cukierski (88. min, Klimek), Bartyzel (90. min, Piasecki) – Szmytka.

Żółte kartki: Stuchała, Kaźmierczak, B. Znojek, P. Przybylski.

REKLAMA