Strona główna Na sygnale Ewakuacja w przedszkolu. To nie ćwiczenia

Ewakuacja w przedszkolu. To nie ćwiczenia

8

Ewakuacja w Przedszkolu Miejskim nr 11 przy ul. św. Jana. Personel wyczuł dym w pomieszczeniach. 

Około godz. 10.30 strażacy na sygnale pojechali do przedszkola. W tym czasie kierownictwo placówki przeprowadziło ewakuację 128 dzieci i 37 pracowników.

Dzieci zostały przeprowadzone do bocznego skrzydła budynku. Strażacy zlokalizowali przyczynę zadymienia. Okazało się, że paliła się plastikowa doniczka na skutek nieprawidłowo zabezpieczonego kadzidełka zapachowego. Nie było zagrożenia dla dzieci przebywających.

Jak wyjaśnia dyrektor placówki, przedszkole ma zaawansowane systemy przeciwpożarowe, a dzieci zostały ewakuowane zgodnie z procedurą.

 

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Porządna kontrola by się przydała, czy czasem jakiś papierosik w placówce dla dzieci(!) się nie palił…

jeśli mamy polegać na odczuciach węchowych pracowników to gratuluję! w takiej placówce obowiązkowo powinny być czujniki gazu i zadymienia!

ale zaraz o to zawnioskuje jakiś radny i sobie przypisze udziały…….

Mieszkaniec – niedługo w placówce dla dzieci nie będzie można nawet kichnąć, bo tam są dzieci (!!!!!!) i może to zagrażać zdrowiu maluchów 😉 Palenia nie popieram, ale NIE wydaje mi się,że to był powód ewakuacji. Niech najpierw ktoś pomyśli o sobie, a później rzuca oskarżenia. Trochę samokrytyki i zdrowego podejścia.

Czujniki gazu i dymu są! !!! Komentarze typu papierosy, kontrola są niepotrzebne! Uważam że powinniśmy być wdzięczni dyrekcji i personelowi za tak profesjonalne podejście do sprawy i wezwanie straży do tak (małego )zadymienia.

Brawa dla pań za tak szybka reakcję!!!!A Wy nadgorLiwi rodzice puknijcie się w glowe już nie macie czego pisać tylko takie glupoty

Nadgorliwi rodzice? Mamy się puknąć w głowę? Coś mi się wydaje, że propaganda z placówki oświatowej chyba nie dostrzega pewnej powagi sytuacji. A te komentarze są co najmniej naganne a wręcz antywychowawcze. Bywałem nie raz w tym przedszkolu i niestety dym papierosowy można było wyczuć. Może nie było to nagminne, ale mnie do gustu nie przypadło! To nie jest bar! Dodatkowo Paniom się wydaje, że dzieci nie powtarzają waszych zachowań w domach? Wiem, że pewnym rzeczom nie należy ufać tudzież w nie wierzyć. Ale kiedy takie same „bajki” krążą u innych dzieci… to coś z prawdy musi w tym być.… Czytaj więcej »

Apropo palenia papierosów pani pisze że to nie jest bar żeby palić a ja chciałem tylko zauważyć że w barach nie wolno palić papierosów

Jestem pod wrażeniem z jaką lekkością, nie znając prawdziwego przebiegu sytuacji oraz potencjalnego zagrożenia poprzedzającego ewakuację komentujecie Państwo UKRYCI POD PSEUDONIMAMI. Jak na podstawie kilku chwytliwych zdań zawartych w artykule oskarżacie i szukacie wyimaginowanych przyczyn ewakuacji, wchodząc w anonimową rolę kiepskich detektywów. Nie wzięliście pod uwagę, że w momencie ogłaszania ewakuacji przez dyrektora podejrzewano zwarcie instalacji elektrycznej??? System oddymiający w przedszkolu nie zadziałał, gdyż nie było żadnego dymu, ani ognia, a nieszczęsna doniczka stała w księgowości. Nie wnikając w ostateczną przyczynę – najważniejsze było bezpieczeństwo dzieciaków. Ciekawe dlaczego nie macie Państwo życzenia komentować artykułów w pabianickich mediach, w których opisywane… Czytaj więcej »