Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze było przyczyną wypadku, do którego doszło w sobotę po godzinie 11.00 w Redocinach (gmina Dłutów).
30-letnia kierująca Oplem, mieszkanka gminy Ostrówek (powiat wieluński) jadąc w kierunku miejscowości Piętków straciła panowanie nad pojazdem i doprowadziła do jego dachowania.
Kobieta była trzeźwa. Podróżowała z 9-letnim synem, który z obrażeniami został przetransportowany karetką do łódzkiego szpitala.
REKLAMA
Szkoda że jeszcze policyjny Blackhawk nie doleciał i kolejne wozy bojowe… w dupah sie poprzewracalo
Rzeczywiście, wygląda to trochę na przerost SiS (sił i środków) na miejscu zdarzenia.
No ale zerknijmy na to z innej perspektywy. Coś się dzieje, dysponuje się najbliższe jednostki, które potem się zjeżdżają na miejsce. Lepiej tak, niż jakby się okazało, że ktoś zginął, bo pojedynczy wóz z dalszego OSP/JRG nie dojechał na czas.
Wiadomo, wszystko kosztuje, ale na 100 zdarzeń z takim zadysponowaniem SiS będzie to jedno, gdzie okaże się to słuszne.
Mądrego to i dobrze posłuchać