Koszt tego przedsięwzięcia jest bardzo wysoki, ale trzeba je zrealizować. Mieszkańcom przyniesie korzyść w postaci czystszego powietrza. W Zakładzie Energetyki Cieplnej została dzisiaj podpisana umowa na wykonanie instalacji odpylającej oraz instalacji odsiarczania i odazotowania spalin.
Spółka zawarła ją z opolską firmą Elemont. Podzielone na dwa etapy prace rozpoczną się w przyszłym roku, a zakończą przed 1 stycznia 2022 roku, kiedy wejdą w życie nowe, rygorystyczne obostrzenia dotyczące emisji zanieczyszczeń do atmosfery.
– Dla spółki to olbrzymie wyzwanie, ale nie możemy od niego odstąpić. Niewykonanie inwestycji groziłoby zamknięciem naszej ciepłowni i zaprzestaniem działalności – podkreślał Florian Flaźlak, prezes ZEC.
Zapowiadany rezultat to minimalny poziom szkodliwych związków, jakie będą w powietrzu. Wykonawca ma również zamontować urządzenia do ich pomiaru, ten natomiast, według zapowiedzi firmy z Opola, będzie prowadzony przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. Inwestycja, na którą ZEC zaciągnął pożyczkę w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, pochłonie 47 mln zł.
– Po jej wykonaniu emisja spadnie o 95%, czyli tak naprawdę do śladowych ilości. To niezwykle istotne – mówił prezydent Grzegorz Mackiewicz. – Pabianice jako jedno z pierwszych miast miały możliwość podpisania umowy z NFOŚiGW i jako jedno z pierwszych będą dostosowane na czas do nowych regulacji unijnych.
Inwestycja zostanie zrealizowana na terenie ciepłowni przy ul. Konstantynowskiej 65. Więcej o planach Zakładu Energetyki Cieplnej pisaliśmy wcześniej TUTAJ.
Bardzo dobrze. Ciepłownia przestanie płacić kary za nadmierną emisję związków. Świetna decyzja w mieście.
Ruch w dobrą stronę. Tylko jednego brakuje mi w artykule. O ile wzrośnie opłata za to ekologiczne ciepło? Ktoś pożyczkę musi spłacić i jest oczywiste, że to my klienci. Proszę więc szczerze powiedzieć o ile.
Optymista w pytaniu. Pesymista po kieszeni.
Kiedy ktoś zrobi audyt nt wykorzystania powierzchni dachowych w blokach do wykorzystania ich jako miejsca do produkcji prądu elektrycznego i podgrzewania wody. W całym mieście powierzchnia dachowa to już kilka hektarów terenu, do wykorzystania ponad naszymi głowami i nieużytkowana. Sporo prądu można by było wykorzystać do oświetlenia części wspólnych budynku oraz do wykorzystania oświetlenia ulic . Natomiast podgrzewanie wody na terenie bloku, na terenie dachu, mogłoby być tańsze niż grzanie jej w kotłach ZEC i doprowadzania przez całe osiedle żeby po drodze tracic ją w sieci . Oczywiście nie da się, za drogo itd. potrzeba kogoś z otwartą głową i… Czytaj więcej »
Super. Jeszcze tylko zadbać aby mieszkańcy nie palili śmieciami i w Pabianicach będzie czystsze powietrze. Brawo.