Strona główna Aktualności Z miasta Co z kostką z ul. Zamkowej? Były naczelnik wszystko wyjaśnił

Co z kostką z ul. Zamkowej? Były naczelnik wszystko wyjaśnił

30
Nie da się ukryć, że remont torowiska w centrum Pabianic to gorący temat i jedna z najważniejszych inwestycji w naszym mieście. Wśród mieszkańców pojawia się więc wiele pytań. Jednym z nich jest to, o dalszy los kostki brukowej z fragmentu ul. Zamkowej.

Do kwestii dalszego wykorzystania kostki pozostałej na odcinku od ul. Wyszyńskiego do ul. Łaskiej odniósł się Andrzej Różański, były naczelnik w Wydziale Infrastruktury Technicznej i Komunikacji miejskiego ratusza – dziś na emeryturze.

– Kwestie własności materiału pochodzącego z rozbiórek, w tym kostki brukowej, zostały uregulowane w dokumentach przetargowych. Zapisy brzmią następująco: „Wykonawca przeprowadzi roboty rozbiórkowe: chodników wraz z krawężnikami i obrzeżami oraz jezdni w sposób umożliwiający powtórne wykorzystanie tych materiałów. Pozyskany materiał z rozbiórki powinien być przesortowany, zapaletowany (np. kostka brukowa, płyty chodnikowe) i przewieziony przez Wykonawcę w miejsce wskazane przez Zamawiającego w odległości nie większej niż 6 km od placu budowy.
Pozostały materiał pochodzący z demontażu (w tym słupy trakcyjne, osprzęt trakcyjny, przewód jezdny, szyny, podkłady, wyposażenie podstacji trakcyjnych) stanowić będzie własność Wykonawcy. Słupy oświetleniowe stanowiące własność PGE zostaną przekazane właścicielowi.” Wynika z nich jasno iż kostka brukowa ma być posortowana i odwieziona przez Wykonawcę na miejsce wskazane przez UMP celem dalszego wykorzystania – wyjaśnił Andrzej Różański.

O tym co dokładnie stanie się z brukiem z Zamkowej będziemy informować na portalu epainfo.pl.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
30 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Najpewniej wyląduje u kogoś na podwórku ☺️

Niepokoi mnie jakość położonych torów. Z daleka widać, że nie mają wprawy w tego typu pracach. A jak się spojrzy wzdłuż torów to widać jak bardzo są nierówno położone. Odnoszę też wrażenie, że za kilka miesięcy od momentu oddania do użytku pojawią się górki na torach. Słabo, naprawdę słabo. Bynajmniej na Łaskiej. Kostkę wykorzystałbym na Starówie, by podtrzymać tam klimat dawnych lat. Ewentualnie użyć jej do utwardzenia drogi biegnącej dookoła Lewityna, droga dojazdowa, parking. Kostka wymusi też wolniejszą jazdę młodych gniewnych. Jak będzie asfalt to będą popisy jak na parkingu pod hipermarketem obok Lewityna.

Myślę, że jeszcze nie było równiarki dlatego widać nierówności, a ocenę zostawmy na koniec prac, bo jakby nie patrzeć, to ciągle jest strefa budowy.

Torowisko nie jest jeszcze podbite Plasserem.

Przy okazji pytanie. Za prezydentów Gryzla i Winiarskiego powstały pierwsze dwa supermarkety w Pabianicach. Stoc musiał dać na asfalt od zamku do urzędu. Hypernova od urzędu do kościoła. Później nastali inni prezydenci. Przybyło też ponad 20 supermarketów. Gdzie te kolejne pokłady asfaltu?

Leader Price „kładł” Kochanowskiego, a Mielczarskiego któraś ze stacji paliw? – inne czasy to były.

Ile zelówek niemieckiego WEHRMACHTU zdarła ta kostka!

Odpowiedz: Zero zelówek.

Sprawa jest ważka, ponieważ kostka jest sporo warta, wytrzymała 100 lat intensywnego użytkowania. Po poprzednim remoncie Zamkowej, kiedy kładli asfalt, zdarta kostka została rozkradziona i przepuszczona. Mam nadzieję, że teraz będzie inaczej, można nią wybrukować niejedno miejsce, tak by posłużyła drugie 100 lat, czego nie można powiedzieć o współczesnym bruku.

Zatoki dla autobusów na przystankach. Tam bardzo dobrze sprawdza się taki bruk

Jakie sto lat, człowieku! 🙂

Ta kostka została położona w 1962 r.

Remont się przedłuża i jeszcze ani jeden odcinek prac nie został oddany w terminie. Warto zapytać urzędników o zapisy w umowie dotyczące kar dla wykonawcy za niedotrzymywanie terminów.

Bardzo dobrze, będzie ją można powtórnie wykorzystać, przy remoncie nawierzchni na Swietlickiego 😁

Tyle komentarzy i wszystkie napisane przez jedną osobę. Co za zmasowany atak. Szkoda, że taki żenujący.

Czy przy okazji wywiozą tą bryłę betonu obrośnięta chwastami co stoi ma Starym Rynku? Komuniści nazywają to pomnikiem.

Komuniści nazywają to pomnikiem. Normalnym to nie przeszkadza. Pisiory przy władzy próbują usunąć, dopisując ideologię. Konfederaci malują sprayem, żeby było ładniejsze. Ile można energii i czasu poświęcić na bzdury ?

A ładne to Twoim zdaniem jest przynajmniej? Cały Stary Rynek jest generalnie do przebudowy, bo w tym momencie to wstyd się do niego przyznać, a kwintesencją jego urody jest pomnik zwany piekarnią 😆

Nie wnikam, czy ładne, czy nie. Pomnik był, jest i nie mam problemu z tym, żeby był. Równie dobrze można powiedzieć, żeby zrobić porządek z bunkrem księdza Olszewskiego, przy ul. JP II. Bo wstyd się przyznać do takiego czegoś. Ale też mi to nie przeszkadza. Tak jak i pomnik.

Dokładnie. Na coś takiego mówi się – historia. Nie można z każdą zmianą epoki, dekady, czy po każdych wyborach burzyć tego co wykonali poprzednicy (z niewielkimi może wyjątkami). Można to jakoś inaczej „opakować” opisać, dodać komentarz, tablicę itd. W przeciwnym wypadku będzie tak jak np. w Syrii, gdzie bojownicy wysadzali wszystkie, pozostałe jeszcze zabytki. To świadczy tylko o ludziach, którzy tego dokonują.

Co by z nia nie zrobili niech zniknie z ulicy. Wiem ze asfalt zaden tyle nie wytrzyma ale jazda po tej kostce to zgroza.

Podziękujmy pisowskienu rzadowi

Tak jak za poprzedniego remontu? Też miało zostać i?….. słuch po kostce zaginął.

Ktoś ukradł ? Dlaczego milczysz ?

„powinien być przesortowany, zapaletowany (np. kostka brukowa, płyty chodnikowe) i przewieziony przez Wykonawcę w miejsce wskazane przez Zamawiającego”,

czyli spokojnie można przewozić na czyjeś podwórko, żeby ułożył sobie wjazd przed posesją 😂😂😂😂

Jeśli to taki zabytek to oddać do muzeum niech tam leży. Chora sytuacja by w takim mieście stare kamyry na drodze lezaly.

Ale skąpe chytre pabianickie pijawy myślą że kupią starą kostkę za grosze i na imieninach u cioci się pochwalą jaki to interes zrobili… Samochody coraz lepsze, maseczki na gębach F4 😀 a na kostkę zęby ostrzą, a zarób i kup nową zamiast dziada z Pabianic robić.

Remont się skończy, sprawa przycichnie, ludzie zapomną to się kosteczkę ogarnie.

Taką kostkę w Niemczech biorą z pocałowaniem ręki, każdą ilość, w cenie miedzi… Na pewno się znajdzie jakiś prywatny, zaprzyjaźniony urzędnikom „inwestor”, który pozbawi Miasto tego nomen omen, ciężaru…

BTW, kostka na Zamkowej skutecznie tłumiła zapędy kierowców, którzy swoj czas cenią bardziej niż nasze bezpieczeństwo.
Stawiam dwa arbuzy przeciwko burakom cukrowym (w czarnym BMW), ze dzięki nowoczesnej nawierzchni wzrośnie liczba wypadków na tych odcinkach.