Kierowca ciężarówki wracał z trasy. Kilka kilometrów przed bazą przysnął i zjechał na pobocze. Samochód po staranowaniu ogrodzenia stanął w płomienicach.
Była godz. 4.40 kiedy w Chechle Pierwszym na wysokości ulicy Karolewskiej rozległ się huk. Ktoś zadzwonił po pomoc, bo rozbita na poboczu ciężarówka zaczęła płonąć. Wezwano strażaków z Chechła, Pabianic i Dobronia. Ratownicy musieli jechać ostrożnie, gęsta mgła utrudniała widoczność.
Na miejscu okazało się, że kierowca jest cały i zdrowy. Zdążył wyskoczyć z szoferki nim płomienie rozbuchały się na dobre.
– W radiowozie przyznał, że przymknęło mu się oko – mówiła właścicielka posesji, na którą wjechał. Do bazy w Ksawerowie miał zaledwie kilka kilometrów. Ciężarówka, którą kierował nie miała ładunku.
W akcji gaśniczej brało udział 5 zastępów w tym 19 strażaków. Działania zakończyły się chwilę przed godz. 6.30.
REKLAMA
Ładny wiazd na chatę.?
To co wyczyniają kierowcy tirów na s8 to przechodzi ludzkie pojecie
No to opowiadaj, otwieram chipsy 🙂
Otóż, te skunksy zajeżdzają drogę, wjezdzajac na lewy pas … szeryfują. Wyrzucają butelki z moczem na ulicę. Są to skunksy. Zrób popcorn to opowiem Ci wiecej.
I te „skunksy” dowoza wszystkie dobra do sklepów po które ty chodzisz…
Nie – on myśli że wszystko jest z biedronki
Ale by wozić ktoś musi kupować i produkować. ktoś wymyśleć ktoś sfinansować, ktoś załadować, ba ktoś wyprodukować wizdło i wyszkolić wozaka, wyprodukować karmę dla koników w wozidle itd
Tak wiec sam etap wożenia jest najmniej ważny, a czynność wożenia nie wymaga specjalnie wysokich umiejętności czy predyspozycji.
Ale dobrze sie wmawiać sobie że jest sie elitom. XD
Zatem apeluje do wszystkich Bossów w tirach. Jedzcie sobie prawym pasem a nie jak chamy wyprzedzacie kilka minut drugą ciezarowke. I wietrzcie kabiny. Bo smród nieludzki tam !