Koronawirus dotarł do Szkoły Podstawowej w Bychlewie. Najstarsze klasy są na kwarantannie. W tej właśnie sprawie otrzymaliśmy od naszej czytelniczki następującego maila:
„Moja córka jest uczennicą ósmej klasy Szkoły Podstawowej w Bychlewie. W niedzielę, podobnie jak pozostali rodzice, dostaliśmy wiadomość, że u jednego z nauczycieli wykryto COVID-19. W związku z tym klasa ósma, a także siódma zostały skierowana na kwarantannę – wraz z młodszym rodzeństwem i rodzicami. Natomiast nauczyciele, którzy mieli kontakt z zakażonym nauczycielem nadal uczą… Zastanawiam się, gdzie tu jakakolwiek logika? To znaczy, że rodzice uczniów z obydwu tych klas mogli się zarazić, ale nauczyciele przebywający z nim w jednym pokoju nauczycielskim już nie? Dlaczego pozostałym pedagogom nie zrobiono testów i pozwolono uczyć inne dzieci?”.
Masz sprawę? Napisz do nas!
REKLAMA
W tej koronościemie nie ma żadnej logiki.
Super redakcja dostala wiadomosc i sie nią pochwalila ale zeby ruszyc temat juz nie ma komu .. brawo brawo
W relacjach prywatnych i tzw państwowych czyli budżetowych istnieje wiele anomali
A z taką sprawą to nie powinno się zgłosić do odpowiedniej instytucji?
Jeśli się mylę, to gratuluję „toku myślenia” owej czytelniczce.
Lepiej napisać do redakcji…ech
W szkole podstawowej nr 15 ta sama sytuacja my z dziećmi w domu od niedzieli a nauczyciele uczą. Mało tego klasy od 1 do 3 są częściowo na kwarantannie, dzieci które mialy zajęcia z logopeda są na kwarantannie a te które nie miały chodzą do szkoły. Jak by razem w klasach nie przebywali. Pani z sanepidu powiedziała że to Pan który był zakażony w raz z dyrekcja szkoły typuje osoby do kwarantanny. W tym cała logika Pana który uczył w naszych szkoła bo to ta sama osoba i jego zona wysłali na kwarantannę sp15, szkole w bychlewie i grupę z… Czytaj więcej »