20-latek, który spowodował wypadek na ul. Moniuszki, stanie przed sądem. Postawiono mu aż 3 zarzuty. Może trafić do więzienia na kilka lat.
W poniedziałkowy poranek 14 października 20-latek wsiadł ze grupą znajomych do starego Forda Escorta. Nikomu nie przeszkadzało, że młody mężczyzna jest pijany. Co więcej, pasażerowie mogli wiedzieć, że kierowca ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Podchmielony młodzieniec pędził ulica Moniuszki w stronę ul. Kilińskiego. Łamiąc kilka przepisów drogowych przed ul. Sienkiewicza zaczął wyprzedzać skręcającego w lewo, w ul. Sienkiewicza, Nissana Note. Do manewru doszło na odcinku z ograniczoną prędkością do 30 km/h i przy przejściu dla pieszych. Manewr nie powiódł się i doszło do zderzenia. Escort odbił się od Nissana i z całym impetem uderzył w betonowy fundament stojącego na rogu ulicy drewniaka. Kierujący został zakleszczony w aucie. Strażacy musieli wyciąć drzwi, aby go wydostać. Poszkodowana została również czwórka pasażerów w wieku od 16 do 21 lat oraz kierowca Nissana. Zostali rozwiezieni do okolicznych szpitali. Sprawca trafił do szpitala im. M. Kopernika w Łodzi. Nim karetka odjechała zdążył dmuchnąć w alkomat. Miał ponad 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Później okazało się, że 20-latek miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów do 2020 roku i był poszukiwany do odbycia zastępczej kary za nieopłacenie grzywny. W areszcie miał spędzić 15 dni.
Okazuje się, że w więzieniu może spędzić znacznie więcej czasu. Postawiono mu bowiem aż 3 zarzuty.
Pierwszy dotyczy kierowania w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo dokonane w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Drugi zarzut to niestosowanie się do orzeczonych przez sąd środków karnych, czyli jazdy autem pomimo zakazu. Tutaj kodeks karny przewiduje również pozbawienie wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Trzeci zarzut dotyczy spowodowania wypadku – kto powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała (średniego i lekkiego uszczerbku na zdrowiu)
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Do kamieniołomów, a nie do więzienia na nasz koszt.
To był nasz Pabianic i sławny Adrian Z. I jak trafi tam to ma ciepło
To był nasz słynny Pabianicki Adrian Z. Będzie miał ciepło tam
Przy tej zawartości alkoholu, to jednak przede wszystkim głupota, a nie brawura alkoholowa spowodowała wypadek. A alkomaty nie kosztują fortuny. Też lubię alkohol, ale od tego mam alkohita, żeby sprawdzić, czy już mogę kierować. A tak gość spowodował wypadek i odpowie nie tylko za ten grzech.