Strona główna Na sygnale 10-latkowie grasowali z siekierą

10-latkowie grasowali z siekierą

10
fot. straż miejska

Trzech chłopców zdemolowało altankę w ogródkach działkowych przy ul. Akacjowej. Dwóch sprawców zostało zatrzymanych na miejscu, trzeci uciekł.

W godzinach popołudniowych uczniowie Szkoły Podstawowej nr 14 zawitali na działkach PKP. Przeskoczyli przez ogrodzenie. Uzbrojeni m.in. w siekierę zaczęli demolować jedną z altanek. Zostali zatrzymani przez właścicieli. Po chwili na miejscu była już straż miejska. Dwóch zatrzymanych chłopców zostało przekazanych policjantom. Z komendy odebrali ich rodzice.

Nieletni sprawcy wybili w altanie szybę i weszli do środka. Tam przy użyciu siekiery rozbili wyposażenie domku. Straty to nawet kilka tysięcy złotych.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
10 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Dać gówniarzom prace społeczne! Jak będą przez miesiąc zamiatać chodnik przed szkołą na oczach innych to im się odechce demolki

To fakt. Prace społeczne dobre rozwiązanie szczególnie mając na uwadze jak jest brudno. A czy na oczach kolegów ze szkoły do dobrze? Nie wiem. Żadna praca nie hanbi.

To są efekty współczesnego polskiego systemu wychowania przez rodzinę: rodziców, babcie, dziadków itd, przez szkołę: nauczycieli i pedagogów, przez klub sportowy: trenerów i przez kościół: katechetów i katechetki w szkole i księża w kościele.
Brak autorytetów, degrengolada w tych środowiskach, brak chęci. Przede wszystkim brak zrozumienia jak ważne w procesie wychowania i edukacji jest kształtowanie odpowiednich postaw etycznych i moralnych.
To nie te dzieci są winne, to polskie środowisko rodzinne, edukacyjne i kościelne robi z młodego pokolenia potwory. Dzieci można i należy kształtować we właściwy sposób.

Myślę że największy błąd jest po stronie rodziców. 30 lat temu też byłem młodym wilkiem , ale nie do pomyslenia było, że jak dostalem po łapach w szkole to pochwalę się tym w domu. Teraz dzieci są nie do dotknięcia. Zaraz rodzic w szkole i pisemko u dyrektora na biurku na nauczyciela ze zwrócił uwagę córuni lub synusiowi. I tak to młodzi są pewni ze nic im nie grozi, bo co taki nauczyciel może.

No cóż stało się …
To pomyślmy jakie mogły być
przyczyny tej sytuacji
I co możemy, lub powinniśmy zmienić
żeby tą sytuację poprawić .

Tylko żebyśmy nie wyładowywali złości na dzieciakach
Jeśli ten akt wandalizmu
moglbyc manifestacja ich wewnętrznej złości .

To rodzina, szkoła i system społeczny wychowuje młodego człowieka i ponosi za to wychowanie odpowiedzialność. Ponosi również ewentualne koszty swoich błędów.
System w Polsce nie zapewnia właściwego wychowania, bo karmi się patologiami – cała armia wypasionych policjantów, strażników więziennych i innego personelu ZK, rozbudowany do granic absurdu aparat sądowy i aparat obrońców – adwokatów. Oni wszyscy chcą „godnie zarabiać” i gdyby zabrakło im obwinionych, oskarżonych i skazanych to by nie mieli z czego dostatnio żyć.
Koszty tego systemu ponoszą obywatele – z jednej strony jako sprawcy a z drugiej jako ofiary przemocy, rozbojów i przestępstw.

Jeśli chodzi o ” aparaty „, to zgoda, ale zapomnij o wychowaniu przez szkołę a tym bardziej przez kościół, bo z moralnego punktu widzenia już dawno straciły obie instytucje na wartości.
Pozostają tylko rodzice. Jeśli nie dają rady, to ulica, blokersi…

Niestety mamusie Karyny i tatusiowie Brajankowie myślą, że szkoła jest od wychowywania, a sami umywają ręce. Potem z ryjem na nauczyciela, że nie daje rady, a gówniarz nie ma nawet podstaw z domu wyniesionych.

Przynajmniej maja dobry gust jezeli idzie o sprzet. Ssm mam ta siekiere rozlupujaca z biedry. Za ta cene bardzo dobry i solidny sprzet 😉

Kup sobie maczetę do kompletu…