Prawdopodobnie pod koniec lutego będzie wiadomo, czy nastąpi zmiana kierownictwa w Powiatowym Urzędzie Pracy. Starostwo ogłosiło bowiem konkurs na dyrektora. Zgłosiła się tylko jedna osoba.
Czy jest nią zarządzająca teraz tą instytucją Magdalena Werstak? To okaże się w najbliższych dniach, po otworzeniu koperty. Urzędnicy sprawdzą najpierw ofertę pod względem formalnym.
– Jeśli wszystkie określone w ogłoszeniu wymogi będą spełnione, komisja, w skład której wejdą sekretarz i jeden z członków zarządu powiatu oraz dwie osoby z Powiatowej Rady Rynku Pracy, dokona oceny kandydata pod względem merytorycznym – wyjaśnia starosta Krzysztof Habura.
Nowy dyrektor, pod warunkiem, że spełni oczekiwania komisji, zostałby zatrudniony albo od początku, albo od połowy marca.
Starostwo powierzyło Magdalenie Werstak pełnienie obowiązków dyrektora PUP po odejściu na emeryturę Danuty Skwirowskiej, wcześniejszej szefowej tej instytucji.
REKLAMA
taki wybór to żaden wybór
No jaka to straszna tajemnica 🙂 Koń by się uśmiał 🙂
A po kiego ktokolwiek miał się zgłaszać jak wiadomo, że wygra koleżanka królika z KC PO? Nikt nie zamierza się bawić w te smutne klocki
Chyba tylko w tych zapyziałych Pabianicach stołki pod tyłkiem są dożywotnie,bo nie ma chętnych na stanowiska prezesów czy dyrektorów.KOMUNA!!!!
Przecież każdy o żądanych kompetencjach mógł się zgłosić na to stanowisko. Dlaczego nikt tego nie poczynił?…
…bo „kompetencje” te były wzięte z jedynego właściwego cv ?
prof_klos to nadworny pajac KC PO
O raju! Jaka piękna łatka została mi przypisana przez, jak domniemam, PiSiego trolla! 🙂 Świetnie. Dotąd miałem zdanie, że w Waszych hejtach pod tytułem „ten jest z PO!” jest chociaż nutka prawdy. Teraz jednak, doświadczając tego osobiście w powyższym komentarzu, mam pełnię praw ku temu, by totalnie olewać i ignorować, a także zatracić szacunek do postów tego typu! 😀 Ja i PO, ba, dalej: ja i JAKAKOLWIEK partia! Dobre sobie! 😀 Tak, wiesz, w dni parzyste jadam kolację z Tuskiem, zaś w nieparzyste gram w golfa z Millerem. 😀 Haha. Ah, no i bym zapomniał! Płacą mi pączkami za każdy… Czytaj więcej »
Masz rację człowieku. Taka teraz trolowa dobra zmiana. Dotarła z Podlasia do Pabianic.
Mogli zrobić znajomość angielskiego co najmniej na poziomie B2 popartą certyfikatem TELC lub Cambridge i już totalny odsiew lokalesów piastujących wysokie stanowiska urzędnicze.
Ciekawe czy oferta pracy w Urzędzie Pracy była oferowana interesantom którzy przyszli szukać pracy w urzędzie. Ot taki paradoks.
Kierownicze stanowiska powinny mieć wymóg studiów wyższych ukończonych na publicznej uczelni. Cała reszta „elyty” to dno.