W czwartkowy wieczór służby ratunkowe dwukrotnie wyjeżdżały do zdarzeń drogowych na trasach szybkiego ruchu.
Na S14 około godz. 19.50 w okolicy Wincentowa doszło do zderzenia dwóch pojazdów. Jak informuje rzecznik prasowy straży pożarnej, Hyundai wjechał w tył Kia Sportage. Nie było osób poszkodowanych. W akcji brały udział zastępy straży z PSP w Pabianicach i OSP w Chechle. Utrudnienia w ruchu były na jednym pasie. Straty oszacowano na 15 tys. złotych.
Godzinę później na trasie S8 w miejscowości Barycz Toyota Avensis uderzyła w bariery energochłonne. Kierowca najprawdopodobniej stracił panowanie nad autem po tym, jak ciężarówka zajechała mu drogę. W wyniku zderzenia ucierpiała 67-letnia pasażerka osobówki. Pierwszej pomocy udzielili jej strażacy. Z zabezpieczonym odcinkiem szyjnym kręgosłupa została przewieziona do szpitala przez załogę pogotowia ratunkowego. Działania straży trwały do godz. 22.10.
Kolizje i wypadki były, są i będą, ale z różnych przyczyn.
Ostatnio coraz więcej z uwagi na większą ilośc samochodów na drogach, ale przede wszystkim ze względów na brak wyobraźni zarówno pieszych, jak i kierujących oraz tym, którym się spieszy. No i problema… Czasem tragedia, że ktoś przez czyjąś głupotę zostaje kaleką do końca życia lub horror dla rodziny, gdy ginie na miejscu wypadku…
Pewnie pieszy wtargnął na drogę
Ja kiedyś jednego w nocy na A2 widziałem, dzięki Bogu szedł pasem awaryjnym przy barierce!
Polska norma, czyli jada na zderzak, nie patrzenie w lusterka i jazda tylko lewym pasem. Gdyby policja karał za to ostatnie, jak karze niemiecka , była by kasa na kolejny +
208 km barycz ldzan coś tam jest nie tak co 30 dni wypadek wiele ofiar śmiertelnych a tam są cztery pasy w kierunku wrocławia czarny punkt na mapie polskicch dróg szybkiego ruchu