Urzędnicy zlecili zabezpieczenie młodych drzew przed wysychaniem. Przygotowano około 400 worków z wodą.
– Działanie opiera się na kropelkowym systemie nawadniania. Z worka przez kilka godzin sączy się woda i wsiąka w ziemię, nawadniając drzewo do korzeni – tłumaczy Aneta Klimek, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Pabianicach.
Woda w workach ma starczyć na około 7 dni. Worki są wielokrotnego użytku i wytrzymałe na nasłonecznienie. Worki do podlewania założono już na ok. 400 drzewach, m.in. w parku Wolności, parku Słowackiego, skwerze Lubońskiego, skwerze Walentynowicz, na Łaskiej i przy Starym Rynku. Jeżeli pilotaż sprawdzi się, worki nawadniające będą na stałe stosowane przy nowych nasadzeniach zieleni miejskiej.
REKLAMA
Wreszcie ktoś pomyślał. Bo zwykle to tylko wsadzić i zapomnieć jak np. na Waltera gdzie wszystko pousychało
Albo na Sikorskiego :-/
Na Łaskiej też!!
Wody dla drzewa tyle co kot napłakał. A worki pokradną…
Inżynier botaniki i ogrodnictwa od razu na posterunku w komentarzach się znalazł. Przy okazji kryminolog.
Do usług 🙂
a nawóz? 🙂
Może akurat trafi sie ktoś, kogo dwójka przyciśnie 🙂
Srawóz. Drzewa w przyrodzie nie są niczym zasilane „z zewnątrz” i żyją.
Rychło w czas, bo niektóre nasadzenia już w maju były uschnięte jak te przy pętli tramwajowej. Ogólnie to urzędnicy w Pabianicach nie dbają należycie o drzewostan w mieście, bo jest mnóstwo uschniętych drzew na Piechoty Wilków, na Partyzanckiej, a miejsca przy chodnikach po wyciętych lata temu drzewach nie są zapełniane nowymi. W Łodzi na byle podrzędnej ulicy sadzą na potęgę. A u nas praktycznie nie widać młodych drzew, a miejsca na to jest pod dostatkiem. Dlaczego nasi włodarze są tak indolentni?
A co z kwiatami w mieście? Wyglądają coraz gorzej, a ani razu nie widziałem, żeby ktoś podlewał..
Skoro nie widziałeś, to na pewno nikt nigdy nie podlewał. Jezu, jak można pisać takie głupie komentarze? Stoisz 24/h przy tych kwiatkach i patrzysz czy ktoś podlewa? Z balkonu obserwujesz cały dzień i do kibelka na 5 minut nie wychodzisz? Pomyśl, człowieku.
Nie trzeba stać przy oknie, widzę co się dzieje z kwiatami. Z pętli tak uschły, ze już zabrali tą donice wielką. Zaraz głupie komentarze, po prostu widzę co się dzieje, kupowane są kwiaty, wyglądają pięknie przez 2 tygodnie i później zostaje chwast..
Trudno żeby kwiatek wystawiony na całodzienny żar 35C nie ucierpiał mimo podlewania. Ziemia w doniczce bardzo szybko wysycha – mają je podlewać 3 razy dziennie?
Szanuję twoje zdanie, ja uważam dyskusję za zakończoną. Każdy ma swoje zdanie, jeżeli tobie taka postać rzeczy odpowiada to szanuję z całego mojego serca 🙂 miłego tygodnia życzę
czas zainstalować sztuczne z ledami i powtarzajace piosenki Cypisa
Zamiast wydawać na te marne kwietniczki na Zamkowej, które wyglądają tak żałośnie i jak z poprzedniej epoki, miasto powinno wydać te pieniądze na nasadzenia stałe i na pielęgnację posadzonych drzew.
Może komisja od ścieżek rowerowych, która ostatnio jeździła po mieście mogłaby też i na takie elementy zwrócić uwagę. Przecież te drzewa rosną wzdłuż. No chyba, że trzeba powołać kolejną komisję, bo ta jest tylko od ścieżek i na nic innego nie patrzy.