Strona główna Aktualności Wójt Wieczorek: nie miałem wyboru w sprawie Porszewic

Wójt Wieczorek: nie miałem wyboru w sprawie Porszewic

13
Plan uruchomienia przez Archidiecezję Łódzką kopalni piasku w Porszewicach budzi coraz większe kontrowersje. Sprzeciwiają się temu okoliczni mieszkańcy i stowarzyszenia proekologiczne. Gmina Pabianice, na terenie której ma powstać kopalnia dała inwestycji zielone światło. Jak zakończy się przybierający na sile konflikt? O rozmowę na ten temat poprosiliśmy wójta Marcina Wieczorka. 

– Wiele osób krytykuje Pana za wyrażenie zgody na realizację tego przedsięwzięcia. Zdaje Pan sobie z tego sprawę?

– Oczywiście, że tak, tylko że nie miałem wyboru. Zgodnie z uchwalonym w 1998 roku planem zagospodarowania przestrzennego to tereny przeznaczone pod przemysł, na magazyny i składowanie oraz handel i usługi. I dokładnie takie jest ich przeznaczenie. Od 22 lat nie nastąpiła w tym planie żadna zmiana, poza jedną: w 2004 roku zostało dopuszczone zastosowanie na tych terenach tradycyjnych źródeł energii.

– Niemniej jeszcze do niedawna rosły tam drzewa…

– Zgadza się, warto jednak zaznaczyć, że to samosiejki, nikt ich nie sadził. Do 2002/2003 roku na całym tym obszarze znajdowało się pole, uprawiane przez konkretną osobę. Gdy teren przestał być wykorzystywany do celów rolniczych, zaczęły wysiewać się same, jako konsekwencja tego, że właściciel działek po prostu nie dbał o nie.

Kilkanaście lat temu działki (zaznaczone na niebiesko) były polem. Gdy przestano je uprawiać, zaczęły tam rosnąć drzewa.

– Czyli kto?

– Agencja Nieruchomości Rolnych, bo to do niej one do niedawna należały. Próbowała je sprzedać w drodze przetargu co najmniej kilka razy. Udało się to w końcu w ubiegłym roku, a nowym właścicielem została właśnie Archidiecezja Łódzka, która ma w tym rejonie swój ośrodek rekolekcyjny, bezpośrednio sąsiadujący z działkami.

– I okazało się, że księża chcą wydobywać stamtąd piasek?

– Mają do tego prawo, bo, co jeszcze raz podkreślam, plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza taką możliwość. Gdy na początku grudnia ubiegłego roku kuria wystąpiła z wnioskiem o pozwolenie na wycinkę młodych drzew, które nigdy nie były częścią lasu porszewickiego, nie mogłem jej nie wydać. Gdybyśmy odmówili takiej zgody, zaskarżyłaby naszą odmowę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i nie mam wątpliwości, że SKO uznałoby tę skargę za uzasadnioną.

– To jednak aż 1503 drzewa na dziesięciu hektarach…

– Dlatego w zamian zobowiązaliśmy Archidiecezję Łódzką do zrobienia nowych nasadzeń w gminie Pabianice, dokładnie w takiej samej liczbie. Do końca listopada bieżącego roku będziemy czekać na informację, gdzie wykonano te nasadzenia. Jeśli powyższy obowiązek nie zostanie wypełniony, archidiecezję czeka kara na poczet ochrony środowiska w wysokości 2 mln 623,5 tys. zł. Tę karę będziemy mogli jednak „uruchomić” nie wcześniej niż za trzy lata – właśnie po tym czasie sprawdzimy, czy drzewa rosną, czy nie obumarły.

Na przełomie ubiegłego i bieżącego roku na działkach był las.

– Mieszkańcy, których domy stoją w pobliżu przyszłej kopalni oraz ekolodzy zarzucają Panu, że decyzję środowiskową wydał Pan ot, tak, nie patrząc na konsekwencje inwestycji…

– Nie zgadzam się z tym. Przed wydaniem tej decyzji wystąpiłem o opinie do Wód Polskich, sanepidu i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Ze strony dwóch pierwszych instytucji padła propozycja odstąpienia od obowiązku przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko. Z lektury tych opinii wynika jasno, że nie ma zagrożenia dla poziomu wód gruntowych ani negatywnego wpływu na środowisko. Jedynie RDOŚ miała odmienne zdania i widziała taką potrzebę. Tak czy inaczej było 2:1. Poza tym opinie tych instytucji można wziąć pod uwagę, ale nie jest to konieczność. O planowanej kopalni piasku powiadomiliśmy również bezpośredniego sąsiada Archidiecezji Łódzkiej, czyli Lasy Państwowe. Nie zareagowali w ogóle, a myślę, że zrobiliby to, gdyby widzieli jakiekolwiek zagrożenie dla przyrody ze strony tej inwestycji. Poza tym wydając decyzję środowiskową kierowałem się jeszcze innymi względami.

– Jakimi?

– Piasek wydobywany z kopalni w Porszewicach ma trafiać na budowę drogi ekspresowej S14. Jeśli nie zostanie dowieziony stamtąd, będą go dostarczały 30-40-tonowe ciężarówki z innych powiatów, niszcząc nasze drogi, zatruwając powietrze, powodując hałas… Bo piasek tak czy inaczej będzie potrzebny. Czy nie lepiej byłoby, gdyby wydobywano go 3-4 kilometry od miejsca budowy? Warto też dodać, że nawet jeśli kopalnia nie zostanie uruchomiona teraz, to wcześniej czy później i tak to nastąpi, jeśli tylko kuria jako właściciel nie zmieni zdania. Temat jedynie odwlecze się w czasie. I zamiast zakończyć szybko wydobycie i zrekultywować teren w ciągu 5 lat, piasek będzie wydobywany powoli i znacznie dłużej. Może 10, może 12? Do budowy S14 już się na pewno nie przyda.

– Na jakim etapie jest postępowanie w sprawie tej inwestycji?

– RDOŚ i okoliczni mieszkańcy zaskarżyli fakt, że wydałem decyzję środowiskową do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Jedno zaskarżenie SKO uznała już za nieuzasadnione. Ale czekamy jeszcze na to, co postanowi SKO odnośnie skargi, które złożyła RDOŚ. Jeśli okaże się, że jakieś przepisy ze strony gminy zostały naruszone i dostaniemy nowe wytyczne, z pewnością im się podporządkujemy. Póki co kuria, aby móc rozpocząć wydobycie, musi otrzymać na to koncesję z Urzędu Marszałkowskiego. Urząd kontaktował się ze mną w tej sprawie pytając, czy powinien taką koncesję wydać. Mógłby, nie czekając na rozstrzygnięcie SKO, ale odpowiedziałem „nie”, uważając, że lepiej poczekać na ostateczną decyzję SKO i wysłuchać argumentów ekologów. Spodziewam się, że będzie wydana jeszcze w tym miesiącu.

Tak wygląda teren Archidiecezji Łódzkiej obecnie, już po wycince.
REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
13 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Całe rolnictwo podlega pod Kościół .
Rolnicy są ubezpieczeni w Krus-ie
Tzn zarabiają często więcej niż
nie jeden drobny przedsiębiorca
(co widać „rolnik szuka żony „)
Ale są zwolnieni z podatków Watu
i normalnej stawki ZUS.
Do Krusu dopłaca budżet państwa czyli my
A w krusie turnusy rechabilitacje renty itp.
Kto jest największą grupą korzystająca z Krusu ?
Ten kto jest najwiekszym rolnikiem czyli najwiekszym wlascicielem ziemskim
Tzn.Kościół katolicki
(Dlatego Krus nigdy nie będzie zlikwidowany
Bo księża rolnicy nie będą płacić 1.5 tysięcy Zusu )
Więc rozumiem Wójta który administruje urzedowo arealem ziemskim .

@Farmer kup sobie 1 ha i płać Krus i zobaczysz jak jest za.jebiscie na roli. I nie pisz głupot.

Nie można już ot tak sobie
kupić 1 ha
I przejść na krus .
Trzeba być rolnikiem mieć papiery albo dostać ziemię w spadku

A Kościół jest bankiem ziemskim dzięki ustawie PiS

Poza tym otwórz biznes w mieście
PELNY ZUS
WYNAJEM
PEŁNE ZATRUDNIENIE PRACOWNIKA i spróbuj rentowności .

Porównanie rentownosci 1 ha rolnika
Jest jak porównanie
Biznesu transportowego z 1 ciezarowka
lub szwalni z 1 maszyna do szycia

Najpierw biznes plan i pomysł
Potem kartka papieru i kalkulator
żeby to się opłacało

@ Farmer można kupić 1 ha. to raczej nie problem żeby mieć. Jakie papiery.? Większość taksówkarzy 1ha posiada. Płacą 3 lata Krus i można biznes otwierać. Emerytura z tego marna ale składki też nie powalają.
Na Zusie możesz zabłysnąć natychmiast.
Rejestrujesz biznes- dotacja z Unii na firmę transportową lub szwalnie i można rozwinąć skrzydła bardzo prężnie. Wyłączasz maszyny szwalnicze , gasisz silnik w ciężarówce i po robocie.
Rolnik gasi traktor…. i do roboty bo zwierzyna stoi i wyje z głodu. Ty masz czas na urlop , rolnika na przerwę w pracy
i to tak jest słodko na gospodarstwie.

to nie hoduj zwierzyny,
tylko bierz dotacje na ziemie
żeby nie była ugorem

A co będziesz jadł??? Oj widzę że dalsza dyskusja nie ma sensu.
Marcheweczki , kapustę, mleczko , schabik, kiełbasę i chlebek to pewnie masz na balkonie.
Nie narzekam. Jestem szefem na swoim.
To Ty zdrościsz że rolnicy mają lepiej niż „drobny przedsiebiorca”
Ps. Nie wierz we wszystko co pokazuje telewizja ( rolnik szuka żony). I jeszcze do tego mieszasz KK.

Co bedziesz jadl ? Dopóki nie wywołaja wielkiego glodu jak w przeszłości na Ukrainie To jeszcze nam marcheweczek i ziemniaczkow w slepach nie brakło . Jeśli dostarczasz produkty na rynek do sklepów i marketów to nie powinieneś narzekać . Pochodzę ze wsi więc wiem co nieco ile można dokładać do gospodarstwa . I jak najbardziej bede mieszał KK Bo on sam sie miesza do obrotu ziemią I jest największym właścicielem ziemskim Dlatego podczas dożynek skladacie hołd na jasnej górze . Równe zasady zarabiania pieniędzy dla wszystkich i nie będzie zazdrości 👍 I jak nie narzekasz bo pracujesz na swoim .… Czytaj więcej »

http://samogrzej.pl/info/jak-kupic-ziemie-rolna-nie-bedac-rolnikiem-2018/

a jeśli Ci ciężko na roli,
to sprzedaj hektary i zatrudnij się w magazynie.
i nie narzekaj wybierz życie które da Ci radość i szczęście.
Przymus przywiązania do ziemi
i przymus pańszczyzny już minął
kilka wieków temu 😉

Ladna mafia ,tam reka reke myje. zwykly obywatel nie ma nic do powiedzenia

ciekawe jakby rozpatrzono sprawę gdybym na mojej działce chciał wyciąć 1500 samosiejek? musiałbym pewnie pożyczkę zaciągnąć….

Agencja Nieruchomości Rolnych nie istnieje od 2017 roku, więc rok temu nie mogła go sprzedać. Ciekaw jestem za jak okazjonalną kwotę kościół nabył tą działkę, że zniszczenie jej wydobyciem niezbyt drogiego surowca jest opłacalne. Dużo niedomówień.

ANR przekształcili w KOWR typowe czepianie się byle zabłysnąć. Siedziba i pracownicy zostali Ci sami, zabieg władzy dla wymiany kierownictwa.

Większość populacji ludzkiej to ,jakby naturalne samosiejki,
takie puszcze i czy chronione parki .
Więc co to za argument nikt ich sadził.
Wójta też nikt nie sadził i sobie egzystuje,
nikt go chyba nie wyrywa..?
Jeśli był las a go nie ma to trzeba zawiadomić ./181kk/,
Prokuraturę tylko nie tę rejonową .
Bo ta sprawy nie zauważy.