Pijany Białorusin został zatrzymany w czwartek około 22.30 na ul. Moniuszki. Jeszcze dziś trzeźwiał „na dołku”.
41-latek kierował Peugeotem. Jadąc ul. Moniuszki najpierw uderzył w zaparkowanego na chodniku Opla, próbował odjechać, ale ostatecznie rozbił się na latarni. Świadkowie zadzwonili po policję.
Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę. Okazało się, że ma blisko 2,5 promila w wydychanym powietrzu. Gdy Białorusin wytrzeźwieje usłyszy zarzuty dotyczące jazdy podjazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu.
REKLAMA
Mamy za mało własnych pijaków, że zaczęliśmy importować?
Pobudka, w Polsce jest około 1 miliona osób z za wschodniej granicy.
Czytanie ze zrozumieniem. Piszę o pijakach nie osobach zza wschodniej granicy.
No chyba zgodzisz się że wśród miliona ludzi znajdzie się parędziesiąt pijaków. Czytaj ze zrozumieniem- określenie import w odniesieniu do ludzi jest co najmniej niestosowne.
A myślałem że Ruski to może …. wypić więcej.
kultura nasza picia a russkich to dwa rozne swiaty