Rodzicom pacjentów gabinetu stomatologicznego dla dzieci i młodzieży w Szkole Podstawowej nr 16 trudno w to uwierzyć: niektórzy z nich zostali powiadomieni, aby nie przychodzili tam ze swoimi pociechami na bezpłatne, umówione wcześniej wizyty.
Zęby w „szesnastce” mają leczone nie tylko jej uczniowie. Odkąd uruchomiono gabinet, we wrześniu 2016 roku, trafiają do niego pacjenci z Pabianic, z powiatu, a nawet z sąsiednich miast, m.in. Łasku i Bełchatowa (jedynym kryterium jest wiek – nie można mieć więcej niż 18 lat). Przez długi czas był czynny trzy razy w tygodniu, od dziesięciu miesięcy – codziennie. Tymczasem…
– Właśnie dostałam telefon, że wizyta mojej córki, która zresztą akurat zaczyna naukę w tej szkole, jest odwołana. Mam pytać dopiero po 15 września, bo podobno wtedy będzie cokolwiek wiadomo. Chodzimy do tego gabinetu systematycznie, co 2-3 miesiące. Jest świetnie wyposażony, pracują w nim wspaniałe panie. I teraz nie wiadomo, czy go nie zamkną… – alarmuje jedna z mam.
Dlaczego? Jak dowiedzieliśmy się od pracującej w gabinecie doktor Aleksandry Grądzkiej – Możyszek, z końcem sierpnia higienistce wygaśnie czasowa umowa o pracę.
– W tej sytuacji zostaję bez asystentki, a gabinet z tak dużym kontraktem, jaki mamy, nie może bez niej istnieć. Teraz zajmuję się wyłącznie pacjentami, skupiam swoją uwagę na leczeniu i nie muszę się martwić o inne kwestie, choćby dokumentację. A jest jej mnóstwo… Przez kilka dni mogę pracować sama, ale w dłuższej perspektywie to po prostu niemożliwe – mówi dentystka.
Gabinet rzeczywiście nie narzeka na brak pacjentów – każdego dnia jest ich kilkanaścioro. A zbliża się początek nowego roku szkolnego…
Od Adama Marczaka, dyrektora ds. administracyjno – technicznych w Pabianickim Centrum Medycznym, usłyszeliśmy, że od września spółka zaproponowała higienistce umowę – zlecenie. Na trzy miesiące.
– Pani higienistka nie zgodziła się jej przyjąć. Otrzymała natomiast umowę o pracę w Pabianickim Centrum Medycznym. Nie będzie pracowała w Szkole Podstawowej nr 16, tylko w szpitalu, w rejestracji – wyjaśnia Adam Marczak.
Po rozmowach Zdzisława Ormana, kierownika stomatologii w PCM z Januszem Kazimierczakiem, prezesem tej spółki, okazało się ostatecznie, że groźba zamknięcia gabinetu została zażegnana.
– Chcę uspokoić pacjentów i ich rodziców: gabinet będzie funkcjonował tak, jak do tej pory – zapewnia Adam Marczak.
A tymczasem bolszewicy oznajmili, że jeśli pozostaną u władzy, to w każdej szkole będzie działał gabinet stomatologiczny. Czy ciemny lud to kupi?
Czyli gabinet ruszy ale z inną Panią do pomocy ?
Jest napisane jak byk, że Pani wybrała pracę, w której zaproponowano jej umowę o pracę. To chyba logiczne, że poszła do PCM. Gdyby miała umowę o pracę na pewno została by w szkole. Ja się Pani nie dziwię, że uciekła stamtąd.
W życiu nie uciekła bym z SP16 od moich kochanych dzieci, mojej doktor. Mając dwójkę dzieci i prawie 40 lat na karku nie mogłam sobie pozwolić na śmieciowa umowę. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że bardzo kochałam swoją pracę i nadal ja kocham…
Są pierwsze efekty działań nowego Prezesa… Trzeba zwolnić wszystkich i zostawić 4 osoby na krzyż na całość i będzie zysk.
Pan Prezes zwalnia ludzi w wieku emerytalnym (pielęgniarki) i nie tylko, a sam już powinien być na emeryturze…
Panie Prezesie a skąd Pan weźmie kolejne pielęgniarki skoro na rynku jest Ich jak na lekarstwo.
Droga redakcjo polecam zainteresować się szpitalem i tym co tam się dzieje bo jak patrzę na wściekły personel to strach się odezwać.