Ogólna liczba wyjazdów spadła, mniej było miejscowych zagrożeń, ale częściej wybuchały pożary – tak można podsumować najkrócej ubiegłoroczną pracę strażaków z komendy powiatowej PSP w porównaniu z 2017 rokiem. Jakie wezwania powtarzały się najczęściej?
Wszystkich strażacy odnotowali 1551, w tym 380 pożarów (wyjątkowo źle wypadł pod tym względem kwiecień – 66). Od stycznia do grudnia w płomieniach zginęły dwie osoby, a dziesięć zostało rannych. Dla porównania: rok wcześniej miało ich miejsce 266, życie stracił jeden człowiek i jeden został ranny.
Straty materialne w pożarach w 2018 roku oszacowano na 3 mln 881 tys. 700 zł, wartość uratowanego mienia – na 32 mln 523 tys. 300 zł (w 2017 te wartości wyniosły odpowiednio 4 mln 508 tys. 800 zł i 57 mln 183 tys. zł).
– Najczęstsze przyczyny pojawienia się ognia to zaprószenie (153 przypadki), podpalenie (83), nieczyszczenie kominów (30), niewłaściwe działanie urządzeń i instalacji elektrycznych (23)oraz wady środków transportu (22) – wyjaśnia ogn. Szymon Giza, rzecznik prasowy straży pożarnej.
Aż 70% wszystkich interwencji stanowiły miejscowe zagrożenia – było ich 1080. Przeważały wśród nich wyjazdy w celu usunięcia gniazda owadów – strażacy mieli 414 (sprzyjało temu wyjątkowo upalne i długie lato). Jakie jeszcze? 152 razy usuwali skutki zjawisk atmosferycznych (wichur, ulew, roztopów), a 233 – zdarzeń komunikacyjnych (wypadki, kolizje, plamy oleju na jezdni). Średnio co czwarty dzień pomagali policji i pogotowiu, otwierając drzwi mieszkań (łącznie 89 razy), wyjeżdżali też do zdarzeń, w których dochodziło do podtrucia tlenkiem węgla (8). I wielu innych.
– W miejscowych zagrożeniach śmierć poniosło 21 osób (w 2017 roku – 11 – przyp. red.), a 163 doznały obrażeń, w tym 10 dzieci – informuje Szymon Giza. – Jeśli chodzi o straty w mieniu, wyniosły one 3 mln 388 tys. zł, a wartość uratowanego – 6 mln 122 tys. zł.
Na ogólną liczbę zarejestrowanych zdarzeń złożyły się również fałszywe alarmy – było ich 91. To o 24 mniej niż w 2107 roku.
Działania ratowniczo – gaśnicze strażacy prowadzili najczęściej w Pabianicach – 694 razy, co stanowi 45% wszystkich wyjazdów. Ich liczba w pozostałych gminach kształtowała się następująco: Lutomiersk – 204, Ksawerów – 99, Konstantynów Łódzki – 204, Dobroń – 148, Dłutów – 78, Pabianice – 124. Zawodowych strażaków wspierali ochotnicy. Ci z jednostek należących do Krajowego Systemu Ratowniczo – Gaśniczego interweniowali 1061 razy, a spoza KSRG – 135 razy.
