Ta wiadomość powinna ucieszyć kierowców, którzy jeżdżą ulicą Jutrzkowicką: firma wykonująca jej remont ma go zakończyć jeszcze w grudniu. W rezultacie zniknie wahadło i znów będziemy mogli korzystać z obydwu pasów ruchu. Niestety, tylko kilka tygodni.
Rozpoczęte w drugiej połowie października prace stanowią zaledwie niewielką część znacznie większej inwestycji, jaką jest przebudowa drogi wojewódzkiej nr 485 (ulica Jutrzkowicka stanowi jej fragment). Przedsięwzięcie to realizuje Zarząd Dróg Wojewódzkich w Łodzi. Na dobre, według zapowiedzi, rozpocznie się w maju.
Pierwszy, będący już w toku etap obejmuje odcinek o długości niespełna kilometra, aczkolwiek roboty trwają teraz tylko na ponad pięciuset metrach.
– Firma wykonawcza prowadzi je w pasie drogowym, czyli, mówiąc prościej, od krawężnika do krawężnika. Robiona jest podbudowa i kładziony nowy asfalt. Wszystko wskazuje na to, że realizowane właśnie prace zakończą się w tym roku. Na pozostałym odcinku zimą nie będą już zaczynane. Kontynuacja nastąpi wiosną. Kiedy dokładnie, trudno powiedzieć. Może to być przełom lutego i marca, wszystko zależy od pogody – tłumaczy Marcin Nowicki, rzecznik prasowy ZDW.
Na rozpoczęcie prawdziwej drogowej rewolucji zanosi się w maju, tymczasem przez kilka najbliższych miesięcy wykonawca będzie starał się o zezwolenie na realizację inwestycji. Powinien nim dysponować najpóźniej 30 kwietnia. Wtedy też zostanie ustalony harmonogram robót i okaże się, czy prowadzona w obrębie Pabianic przebudowa drogi wojewódzkiej nr 485 ruszy najpierw w centrum – przy skrzyżowaniu ulic Kilińskiego i Grobelnej, czy też np. w rejonie ulicy Świetlickiego.
– Jedno jest pewne: ze względu na natężenie ruchu na tej drodze będziemy realizować to przedsięwzięcie etapami, tak, aby nie nastąpił komunikacyjny paraliż- dodaje rzecznik.
To nie jest prawdopodobnie tylko moja opinia Czy firma wykonawcza będzie ukladala jeszcze jedną warstwę wyrównujacą, bo jedzie się jak po grudzie. Dla porównania mozna pojechać boczną drogą z Bychlewa do Jadwinina. Jak coś robić to poprawnie.
Nie sądzę, żeby zostawili tak jak jest teraz. Chwilowo wyszły im fale Dunaju a nie droga 🙂
Nie panikuj, warstwa scieralna asfaltu jest kladziona na koniec.
Pytanie nie do włodarzy naszego piękniejącego miasta :
czy przy okazji budowy nowej drogi nie można byłoby zakazać tranzytu przez Pabianice dla tirów, skoro mają obwodnice?
Przecież taką drogę zniszczą w rok, nie wspominając już o hałasie, niszczeniu innych dróg, którymi jeżdżą. Łódź mogła.