Dziś przed południem doszło do zdarzenia drogowego z udziałem miejskiego autobusu linii „1”. Poszkodowane zostały trzy pasażerki.
Wszystkie trzy panie zajmowały miejsca siedzące. Kierowca autobusu jadąc ulicą Partyzancką zmuszony był do ostrego hamowania przed skrzyżowaniem z ulica Północną.
– Samochód osobowy, który jechał przede mną, nagle zwolnił, by wykonać skręt, dlatego ja też musiałem szybko zareagować – relacjonował kierowca Solarisa. – Niestety, trzy pasażerki, które wiozłem, pospadały z foteli na podłogę autobusu.
Kierowca autobusu wezwał pomoc i przejechał na ulicę Sikorskiego. Panie w wieku 83, 75 oraz 67 lat dość mocno się poturbowały, dlatego konieczny był przyjazd karetki. Finalnie tylko najmłodsza pasażerka wymagała hospitalizacji i została przewieziona do szpitala. Pozostałe dwie kobiety zostały zabrane przez rodziny. Kierowca Solarisa był trzeźwy. Okoliczności zdarzenia ustala policja.
A co tu jest do ustalania ? Sprawa jest prosta kierowca autobusu nie zachował należytej ostrożności. Więc jeżeli jedna z kobiet ma uraz powyżej 7 dni to kierujący autobusem sprawa w sądzie za wypadek . Ale no tak kierowca MZK to policja ustala ale jak by zgłosił to zwykły Kowalski to sprawa była by jasna .
Też słyszałem, że kierowcy MZK mają szczególe względy u policjantów z drogówki. Coś jak obstawa premier Szydło u prokuratorów, biegłych i sędziów podczas wypadku z Seicento
Gdzie to słyszałeś? Co to są „szczególne względy”?
mam na rejestratorze jak bus na czerwonym z kilińskiego z ludźmi w grota na krechę wali!
U tego gościa, co pierwszy skomentował.
Po 17tej na Piotra Skargi też święta krowa kierowca MZK omijał zaparkowane auto nie patrząc czy coś nie jedzie z na przeciwka .
Kierowcy MZK to muwisz święte krowy a resztę kierowców co .
A jak jakiś debil w ostatniej chwili włącza kierunkowskaz i ostro hamuje to dobrze? Bardzo często się to zdarza.
Zawsze siadam lub stoję na przodzie, jak widzę ile razy osobówki nie patrzą ze autobus jedzie i musi hamować lub zmieniać tor jazdy to dziwie się gdzie jest policja, na egzaminach uczą nas żeby wypuszczać autobus z zatoki, w praktyce autobus wyjedzie do połowy a jeszcze Janusze ulicy go wyprzedzają i hamują przed nim. Wiec nie dziwcie się ze wychodzą takie rzeczy! Może nie zachował odstępu a może osobówką jechał właśnie Janusz! Kamery chyba mają w autobusach wiec sprawdzą.
Tak się dzieję jak kierowca autobusu nie dostosuje odległości do poprzedzającego go pojazdu w zależności od prędkości.
Tak to jest jak się pasów nie zapina. Mandacik dla tych kobitek
Ja nawet jak stoję, to się swym pasem przypinam do rurki 🤪
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nie byłem nie widziałem, ale się wypowiem.