Strona główna Aktualności Z miasta Trzeba zrobić porządek ze „Skwerem kloszarda”

Trzeba zrobić porządek ze „Skwerem kloszarda”

11

Podczas ostatniej sesji rady miejskiej omawiany był problem skweru przy skrzyżowaniu Kościuszki i Skłodowskiej.

Zaniepokojona sytuacją na tym terenie jest mieszkająca nieopodal radna Małgorzata Biegajło.

– Skwer przed Miejskim Ośrodkiem Kultury powinien być wizytówką miasta, ale nie jest. Panuje tam bałagan i jest brudno. W tej chwili skwer mógłby zasłużyć na miano „Skweru kloszarda”. W ciepłe dni okoliczni pijacy spędzają tutaj noce. Na oczach dzieci odbywają się imprezy. Tym bardziej uwłaczające jest to, że wszystko dzieje się obok siedziby straży miejskiej. Ustawiono niedawno nową tablicę z regulaminem, ale jest on notorycznie łamany – mówiła zatroskana radna.

W tej sprawie interweniowała również Monika Cieśla oraz nowy radny Wojciech Wójtowicz.

– Tam jest problem, podobnie jak przy Kauflandzie. Są to osoby mieszkające niedaleko i upodobały sobie to miejsce – tłumaczył Grzegorz Mackiewicz, prezydent miasta. – Od początku roku straż miejska podjęła na skwerku 78 interwencji związanych ze spożywaniem alkoholu, śmieceniem czy zakłócaniem porządku. Strażnicy wykonali też 33 patrole prewencyjne. Przekonuje mnie kwestia wzmożonej kontroli na tym terenie. Straż miejska konkretnie i szczegółowo zajmie się tym miejscem – dodał prezydent.

Poniżej zdjęcia z interwencji z 26 czerwca (godz. 20.00).

 

REKLAMA
11 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Nie tylko radni zgłaszają problemy. Okoliczni mieszkańcy również, ale
niestety nie przynosi to oczekiwanych rezultatów :(. Przykre

Również problem jest na całej długości ul.Kościuszki. Ilekroć jestem pod Deja Vu, jestem zaczepiany przez pijaków proszących o pieniądze lub papierosa. Ludzie boją się być zaczepiani przez pijaków. I jak tu prowadzić kulturalny biznes pod tytułem restauracja/pub? (wspominam o takim biznesie, gdyż on jest otwarty do późniejszych godzin wieczornych, kiedy to nasila się problem lokalnego pijactwa ul.Narutowicza)

Proponuję nazwać ten skwerek nazwiskiem byłego dyrektora MOK. Za jego czasów był chrześcijański porządek, a teraz degrengolada.

Skwer przy Kościuszki to najmniejszy problem bo nie każdy o nim wie i nie każdy przechodzi tamtędy codziennie.Co z SDH, ławki i przystanki, zalane wielkim wylewem żulertwa,pijanego,brudnego, z chorobami,wszami i świeżbem itd.Takie osoby powinny wylądować na kwarantannie.To samo pod Kauflandem gdzie menele czatują i okazują sobie niesmaczne dla otoczenia „uczucia” i prowadzą dyskusje,komentują przechodnich i klientów.Rozsiewają obrzydzenie i fetor od parkingu,poprzez wejście aż do pasażu supermarketu.Jana,Kilińskiego i część Grobelnej jedne z głównych ulic centrum miasta.Chyba nie tak to powinno wyglądać.Wstyd przed ludźmi,którzy tu przyjeżdżają w odwiedziny z innych miast czy nawet są przejazdem,a nie mówiąc już o zagranicznych turystach, którzy… Czytaj więcej »

Zgadzam się, skwerek to pikuś. SDH powinno się zburzyć i zaorać. Straszy wyglądem, służy raczej jako stojak na banery przed wyborami. Każdy kto odwiedza Pabianice śmieje się z naszego „centrum”.

no chwileczkę , ludzie chcę poodpoczywać na skwerku, kultury zaznać. to się ich przegania….. 🙂
Ale poważniej Lepiej niech straż miejska zwróci uwagę tam gdzie radna nie sięga wzrokiem na kloszardów. np pomiędzy świetlickiego na grota idąc wzdłuż dobrzynki. tam kloszardzi w pniach wielkich drzew wypalają kable i wydobywają druty. Już wiele drzew (chyba pod ochroną będących) przewróciło się…. ale czego oczy nie widzą to nie boli.

za Milicji dostali by taki omłot że by tarli tyłkiem po chodniku pasożyty niż nie robią albo piją albo się rozmnażają a potem idą do MOPSU i żebrzą o parę groszy a my wszyscy musimy ich utrzymywać

Pytanie do radnych. Niech podadzą podstawę prawna do wyrzucenia ich ze skweru. Smród od nich oraz to że przesiadują a nawet siedzą na trawie nie jest zakazane prawem. Więc jak ich można wyrzucać? Mieszkam blisko skweru i oni tam przychodzą wypici a nie dopiero piją. Wiem lepiej wygląda jak się mówi że piją bo tak to nie ma punktu zaczepienia dla służb żeby ich przeganiali. Niech niech miasto rozdaje więcej koncesji na alkohol to będzie ich jeszcze więcej.

podstawa prawna zły wpływ na dzieci i młodzież, roznoszenie chorób zakaźnych zanieczyszczanie miasta na tej podstawie w latach 1939-45 była by jedna diagnoza GAZ nikt i tak po nich by nie płakał a Państwo by się uwolniło od problemu ale na pewno zaczęły by się protesty producentów win,denaturatu i innych rozpuszczalników bo sprzedaż by spadła i dlatego muszą istnieć na koszt wszystkich Panie z MOPSU co wrosły w krzesełka straciły by stałych klientów

and zgadzam się z Tobą

A może korzystają z darmowego Wi-Fi? 😉