Strona główna Aktualności Z miasta To targowisko przynosi rekordowo niskie dochody…

To targowisko przynosi rekordowo niskie dochody…

0

Z mapy Pabianic zniknęło targowisko przy ul. Batorego. Na papierze, bo w rzeczywistości nie funkcjonuje od wielu lat.

Administrujący tym terenem Zarząd Dróg Miejskich nie chciał już być za niego odpowiedzialny (sprzątać, odśnieżać). Bo wpływy do miejskiej kasy z opłat targowych są symboliczne, a  zamiast sprzedawców i klientów zbiera się tam szemrane towarzystwo.

O tym, że plac przestaje być oficjalnie rynkiem zadecydowali na wczorajszej sesji miejscy radni. Z prośbą o to wystąpiła dyrekcja ZDM.

– Miejsce to stało się punktem spotkań osób z marginesu społecznego, gdzie spożywany jest alkohol, a mieszkańcy okolicznych domów wyrzucają  stare, niepotrzebne meble i śmieci – argumentował Stanisław Wołosz, dyrektor ZDM.

Targowisko nie przynosiło też miastu praktycznie żadnych dochodów. Chyba że uznać za takie 350 zł, „zarobione” od początku roku. Za cały ubiegły było to 574 zł.

– W październiku dochód z opłat targowych wyniósł 20 zł, we wrześniu – 15 zł – dodaje Sławomir Wasilczyk, zastępca dyrektora. – Jedyny pawilon handlowy funkcjonował do połowy 2016 roku.

Na pustym placu uwagę przykuwa jedynie wrak samochodu, z powybijanymi szybami. Strażnicy miejscy o nim wiedzą. Ale na razie go nie usuwają. Dlaczego?

– Próbujemy dotrzeć do właściciela. O pomoc w jego ustaleniu zwróciliśmy się do policji, która ma w tym zakresie większe możliwości. Jeśli właściciel się nie znajdzie, koszty złomowania auta będzie musiało ponieść miasto. Tak czy inaczej myślę, że w grudniu zamkniemy ten temat – wyjaśnia Tomasz Makrocki, komendant straży miejskiej.

Co dalej z terenem przy ul. Batorego? Decyzji urzędu miejskiego jeszcze nie ma.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments