Strona główna Na sygnale To nie był udany spacer. Pięciolatka uciekła dziadkowi…

To nie był udany spacer. Pięciolatka uciekła dziadkowi…

0
Mała dziewczynka i jej dziadek najedli się strachu po tym, jak w centrum Pabianic ta pierwsza uciekła opiekującemu się nią mężczyźnie. Na szczęście dziecku nic się nie stało. 

Wczoraj wczesnym popołudniem do patrolujących ulicę Zamkową strażników miejskich podszedł przechodzień, informując o idącym chodnikiem dziecku, nad którym nikt nie sprawuje opieki. Mundurowi po tym, jak zauważyli wystraszoną dziewczynkę i się nią zajęli, próbowali ustalić jej dane osobowe. Bezskutecznie. Zaczęły się poszukiwania opiekunów pięciolatki – w rejonie Starego Miasta. O sprawie powiadomiono też policję.

Pomoc nadeszła od pabianiczanki, która podczas zabawy z dziewczynką zyskała jej zaufanie. Pięciolatka powiedziała kobiecie, jak się nazywa oraz imiona rodziców. To pozwoliło ustalić, kim są oraz adres zamieszkania.

– Okazało się, że dziewczynka, mieszkająca poza naszym województwem, była wraz z młodszą siostrą pod opieką dziadka. Mężczyzna wybrał się z dziećmi na spacer do parku Słowackiego. W pewnym momencie starsza wnuczka wyrwała się i pobiegła ulicą Zamkową – relacjonuje nadkomisarz Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy KPP w Pabianicach. – Z uwagi na wiek, chorobę i fakt, że 70-latek niósł na rękach młodszą, nie mógł dogonić pięciolatki. Wrócił do samochodu i próbował jej szukać na własną rękę.

Dziewczynka odnalazła się cała i zdrowa. Jej dziadek wkrótce ma stawić się w komendzie, aby wyjaśnić zaistniałą sytuację.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments