Jak podaje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi w środę 28 grudnia funkcjonariusze nie odnotowali wypadku drogowego. To nietypowe zjawisko, bowiem średnio każdego dnia na drogach województwa dochodzi do 6 zdarzeń, w których ranna zostaje co najmniej jedna osoba.
Choć statystyki pokazują, że jeździmy bezpieczniej, to w dalszym ciągu dochodzi na drogach do wielu niebezpiecznych sytuacji.
W okresie od 1 stycznia do 28 grudnia 2022 roku na terenie województwa łódzkiego doszło do 2195 wypadków drogowych (o 97 mniej niż w tym samym okresie 2021 roku), w których śmierć poniosło 161 osób (29 mniej), a 2619 zostało rannych (mniej o 128).
W tym samym czasie policjanci interweniowali w związku z 23 014 kolizjami drogowymi (mniej o 5014).
Możliwe, że do poprawy bezpieczeństwa przyczyniła się znaczna podwyżka mandatów.
– Przed nami ostatnie dni 2022 roku. Zadbajmy, aby były bezpieczne. Niech wśród postanowień noworocznych znajdą się także te dyscyplinujące nas i jako pieszych i jako kierujących – apeluje mł. insp. Joanna Kącka z KWP Łódź.
Na podium głównych przyczyn wypadków znajduje się:
- nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu
- niedostosowanie prędkości do warunków ruchu
- nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu dla pieszych
Zmiany możemy zacząć od siebie i swojego najbliższego otoczenia. Za kierownicę wsiadajmy zawsze wypoczęci i trzeźwi. Nie pozwólmy nikomu z kim spożywamy alkohol prowadzić pojazd. Przestrzegajmy przepisów i pamiętajmy, że pośpiech nigdy nie był dobrym doradcą na drodze – dodaje rzecznik policji.
Artykuł o wczorajszym wypadku na S-14 na wysokości zjazdu do Portu Łódź na pasie Łódź->Pabianice ok. 07:00 (akurat jechałem do pracy). Także podana informacja „Jak podaje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi w środę 28 grudnia funkcjonariusze nie odnotowali wypadku drogowego”, trochę się nie zgadza z rzeczywistością… Zwłaszcza, że w sprawie wczorajszego wypadku (28.12) interweniowały również służby: „Samochody uderzyły w bariery energochłonne. Świadkowie zdarzenia informowali służby o sporym zadymieniu i rannej kobiecie. Strażacy zabezpieczyli miejsce wypadku, odłączyli akumulatory w autach. W tym czasie policja przygotowała objazd, bo droga była nieprzejezdna. Poszkodowaną 31-latke pogotowie przewiozło do pabianickiego szpitala. Wstępnie oszacowane straty to… Czytaj więcej »
Kolizja, nie wypadek. Tak, że informacja się zgadza.
Nie ma już w tym miejscu S-14. Jest K-14. Czy w takim razie ktoś wie, jaka prędkość obowiązuje jadąc od eSki do Portu i z powrotem? Bo jak nie, to może mieć niemiłe spotkanie z łódzką grupą Speed.
Ciekawe spostrzeżenie. Droga dwujezdniowa poza zabudowanym – 100km/h.
Zgadza się. Większość sądzi, że obowiązuje 120, do tego jadzie sto czterdzieści kilka, bo przecież za takie małe przekroczenie na eSce nie łapią. Summa summarum 1000 zł i 11 punktów, a następnym razem recydywa.
W środę po godzinie 7, na trasie S14 zdarzenie z dwoma pojazdami, jedna osoba zabrana do PCM.
Czy osoba miała obrażenia skutkujące urazem zdrowie powyżej 7 dni?
Myślę, że rzecznik KW dnia 18.12 też nie posiadał takich informacji.
Bardziej niż o czas leczenia, chodzi o to że jak jest poszkodowany tylko sprawca zdarzenia to robią wtedy kolizję, a nie wypadek.
Naprawdę tak trudno to zrozumieć. Osoba 28 została zabrana do szpitala, tam okazało się, że nie wymaga hospitalizacji i zostaje wypisana do domu. Zdarzenie zostaje zakwalifikowane jako kolizja jeszcze tego samego dnia. 29 grudnia rzecznik podaje informację, że nie było wypadku. Koniec kropka. Moga sie Państwo doszukiwać, że to nieprawda itp. Ja już kończe dyskusje, bo jak grochem o ścianę. Miłego dnia.
Jachem. 😁
Tzn. Jach-grochem 😁
Było bezpiecznie bo większość mamei miało wolne i siedziało w domu. Stąd taki wynik…
Wczoraj jak jechałam do pracy w kierunku Łodzi trasą to widziałam ok. 08:30 wypadek. Policja też tam była
Skąd Pani wie, że to wypadek a nie kolizja?
Nie chcę Pana pouczać, ale czy to nie dziennikarz powinien się dowiedzieć o tym czy zaszła przesłanka: „Aby tak było, osoba poszkodowana musi mieć trwały uraz, który skutkuje utratą zdrowia przez co najmniej 7 dni np. złamanie kości.” i czy osoba poszkodowana znajduje się nadal w szpitalu i jakie są rokowania? Dlatego publikowanie takich danych jak dzień bez WYPADKU przez policję powinno nastąpić po 7 dniach wg. przytoczonej przez Pana Redaktora kwalifikacji, a skoro nie tylko ja zauważyłam, że kolizja/wypadek miał miejsce i ruch na trasie był zablokowany i interweniowały służby to myślę, że pouczanie osób informujących o tym jest… Czytaj więcej »
Policja już to zweryfikowała inka przekazuje te informację. Nie mam podstaw, żeby im nie wierzyć, bo wiem jak wygląda procedura kwalifikacji.
Jest zdarzenie drogowe. W tym zdarzeniu jedna z osób uskarża się np na ból nogi. Pogotowie zabiera tę osobę do szpitala, gdzie wykonuje się badania. Po badaniach okazuje się, że noga nie jest złamana, zwichnięta itp tylko lekko stłuczona. Osoba ta zostaje tego samego dnia wypisana że szpitala do domu. Zdarzenie zakwalifikowane jest przez policję jako kolizja. I tak musiało być w tym przypadku.
Dlaczego sugeruje Pani, że ktoś tu oszukuje czy na jakieś niecne intencje?
„… To nietypowe zjawisko, bowiem średnio każdego dnia na drogach województwa dochodzi do 6 zdarzeń, w których ranna zostaje co najmniej jedna osoba.”
W środę została ranna osoba, potrzebująca badań w szpitalu. Może leczenie jej nie będzie dłuższe niż 7dni, ale ranna/poszkodowana była
Drodzy Czytelnicy, to, że widzieliście wczoraj zderzenie pojazdów na S14 nie oznacza to, że zdarzenie zostało zakwalifikowane jako wypadek. Aby tak było, osoba poszkodowana musi mieć trwały uraz, który skutkuje utratą zdrowia przez co najmniej 7 dni np. złamanie kości.
cyt.
„Możliwe, że do poprawy bezpieczeństwa przyczyniła się znaczna podwyżka mandatów.”
To jest właśnie kreowanie ideologii do tych bezsensownych przepisów, które wprowadzono w tym roku.
Ok. godz, 8.00 jechałem z Łodzi do Pabianic tego dnia i na tym odcinku były 3 zdarzenia, a samochody mocno pokiereszowane.
Pierwsze – przed zjazdem do Rypułtowic (Toyota i VW), drugie za zjazdem na przeciwległym pasie (Mazda + coś) i trzecie tuż za zjazdem na s14 (Citroen c3).
Nie wiem czy te zdarzenia zostały zakwalifikowane jako wypadki czy kolizje, ale zdarzenia były, a samochody bardzo mocno zniszczone, więc dzwony były solidne.
Do niewyzwania policji. aby oprócz strat po kraksie nie ponosić zbędnych kosztów mandatów, przyczyniły się właśnie znacznie podwyższone ich koszta. Czego nie rozumiecie?