Strona główna Aktualności Z miasta Tak wygląda lipa z ulicy Zamkowej

Tak wygląda lipa z ulicy Zamkowej

7
lipy z zamkowej

Dokładnie 2 lata temu wykonawca prac na ul. Zamkowej został zobligowany do przesadzenia drzew, które kolidowały z drogą rowerową.

Drzewa, a konkretnie 7 lip, miały zostać na Zamkowej, po drugiej stronie ulicy. Taki był pierwotny plan. Okazało się jednak, że nie ma tam odpowiedniej ilości miejsca i wybrano nową lokalizację. Pas zieleni po południowej stronie ulicy Waltera Jankego.

„Operacja” ta trwała całą noc. Do Pabianic ściągnięto specjalną maszynę do przesadzania drzew, która wyciąga je z ziemi razem z korzeniami. Jak udało nam się wtedy ustalić, przeniesienie jednego drzewa kosztowało około 15 tysięcy złotych. Płacił wykonawca, jednak pamiętajmy, że inwestycja finansowana była z pieniędzy publicznych.

Jak wygląda dziś sytuacja drzew, których przenosiny kosztowały około 100 tysięcy złotych?

– W decyzji administracyjnej tzw. udatność nasadzenia określono na trzy lata. Widać, że 6 na 7 starych drzew z pewnością przyjęło się, z jednym jest problem. Po trzech latach, czyli w 2025 r., może nastąpić ocena stan żywotności drzew, a za tym kolejne decyzje – mówi Aneta Klimek, rzecznik prasowy prezydenta Pabianic.

Jednak jeśli drzewo uschnie w ciągu najbliższych 5 lat, wykonawca prac z ul. Zamkowej będzie musiał zapłacić karę. Jaką? Podobno kilkaset złotych za każdy centymetr w obwodzie pnia.

Ile młodych drzew można było posadzić za te pieniądze? Sprawdziliśmy TUTAJ.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Po wlanym roundupie jeszcze żadne drzewo nie ożyło

Byle żeby nie weszły w linie wysokiego napięcia, które idą obok.. Bo będzie lipa.. jak PGE przyjedzie je wyciąć Bo rosną za blisko

Na lipę

Nie ma lipy.

normalnie, strata porównywalna ze stratą dębu Bartek… tragedia … , a jak pozostałe?

Wow. Nadredaktor w końcu się zainteresował tym tematem. Jedno już praktycznie uschło, coś odbija od pnia przy ziemi, ale góra martwa. A reszta jak widać, raczej dogorywa niż rośnie…

A czym tu się interesować, od razu trzeba było wyciąć i posadzić 500 innych drzew. Ale krzykacze mieli problem.