Artykuł o Zielonej Górce znalazł się na głównej stronie tajwańskiego portalu thinkingtaiwan.com.
Autorem artykułu napisanego w języku chińskim jest podróżnik i autor publikacji kulinarnych.
– Wchodzisz do tej niepozornej tawerny na poboczu drogi, otwierasz drzwi, na dziedzińcu widzisz ognisko, które pali się przez 24 godziny. Tawerna nazywa się Zielona Górka, a właścicielem jest 34-letni Jędrzej Lewandowski. Słynny polski piłkarz Robert Lewandowski ma to samo nazwisko – opisuje pierwsze wrażenia nazywając Jędrzeja – Yan Zhe.
Gość z Tajwanu był w Pabianicach zaraz po Świętach Bożego Narodzenia. Pub, gdzie poziom kulinarny nie odstaje od dobrych restauracji pokazał mu przyjaciel.
Jędrzej Lewandowski z rozmowie z tajwańskim podróżnikiem mówi dużo o atmosferze panującej w Zielonej Górce.
– Atmosfera jest bardzo ważna. Chcę, aby goście wracali tu jak do domu. Mam nadzieję, że uda mi się przyciągnąć całą Polskę, nawet gości całego świata, ale lokalni goście są nadal najważniejsi. W końcu są częstymi klientami. Krótko mówiąc, traktujemy klientów jak traktuje się starego przyjaciela – czytamy w artykule. – Właściwie, mam kilku gości, którzy często siedzą od ośmiu do dziesięciu godzin.
Artykuł można zobaczyć TUTAJ.
Wy też piszecie po chińsku, drodzy redaktorzy! Po pierwsze nie z tajskim, a z tajwańskim podróżnikiem, bo jest on z Tajwanu a nie z Tajlandii… Po drugie nie „am nadzieję”, tylko „mam nadzieję”. Czas wrócić do szkoły, a następnie redagować poważne artykuły!
Dziękuję za wnikliwe czytanie. Gdybym tylko mógł chętnie wróciłbym do szkoły. Pozdrawiam
Niech napiszom że Jendrek zamyka klientów na klucz i nie wypuszcza.