Ta gmina wykorzystuje swój potencjał. Są nowi mieszkańcy i długa lista inwestycji

Tutaj liczba stałych mieszkańców cały czas rośnie, a urodzeń jest więcej niż zgonów. Dla gminy wiejskiej Pabianice, bo o niej mowa, związane z tym coraz większe potrzeby w zakresie infrastruktury stanowią spore wyzwanie. Ale jej włodarzy cieszy też fakt, że „miastowi” stawiają domy właśnie we wsiach pod Pabianicami – w Piątkowisku, Kudrowicach, Hermanowie czy Pawlikowicach. 

Gmina od lat przyciąga ludzi, których stać na pobudowanie się na jej terenie, co potwierdzają statystyki. Na koniec 2016 roku było w niej zameldowanych 6909 osób, 31 grudnia 2017 roku – 7065, dokładnie rok później – 7211, na koniec ubiegłego roku – 7423. Teraz jest ich 7481. I z pewnością będzie jeszcze więcej.

– Tę rosnącą tendencję obserwujemy już dość długi czas i musimy sprostać oczekiwaniom. Dotyczą opieki żłobkowej, przedszkolnej, szkół, stanu dróg itd. – mówi Marcin Wieczorek, wójt gminy Pabianice. – O ile mi wiadomo, jesteśmy jedną z nielicznych gmin wiejskich, która ma dodatni przyrost naturalny.

W liczbach za ostatnie lata wygląda to następująco:

2015: urodzenia – 107, zgony – 54
2016: urodzenia – 105, zgony – 68
2017: urodzenia – 97, zgony – 79
2018: urodzenia – 98, zgony – 67
2019: urodzenia – 81, zgony – 53

Bieżący rok zakończy się pod tym względem również na „plusie”.

Do gminy Pabianice sprowadzają się głównie mieszkańcy Pabianic i Łodzi. Ale u części z nich obydwa miasta niezmiennie figurują w dokumentach, z różnych powodów, jako stałe miejsce pobytu.

– Trudno oszacować, ile osób, chociaż faktycznie mieszka w gminie, świadomie się w niej nie zameldowało. Myślę jednak, że może ich być całkiem sporo. Tak czy inaczej wzrost liczby mieszkańców oznacza konieczność inwestowania w przyspieszonym tempie – stwierdza wójt.

Braki widać na polu oświaty. Potrzebne są przedszkola, miejsca żłobkowe, „odciążenie” szkół, bo nowi mieszkańcy to często młodzi ludzie, którzy niedawno założyli rodziny. W planach jest jednak kilka „edukacyjnych” przedsięwzięć, jak choćby nowe przedszkole za Szkołą Podstawową w Bychlewie. Gmina przeprowadziła już rozmowy z właścicielami gruntów, które miałyby być na nie przeznaczone, a na początku roku zamierza finalizować umowy kupna – sprzedaży i zlecić opracowanie dokumentacji projektowej przedszkola. Jest już pozwolenie na budowę pełnowymiarowej sali gimnastycznej przy Szkole Podstawowej w Pawlikowicach, natomiast za kilka miesięcy z nowego, wielofunkcyjnego boiska z bieżnią i skocznią w dal powinni cieszyć się uczniowie podstawówki w Piątkowisku.

Od początku lutego bieżącego roku poprawiły się natomiast warunki nauki w podstawówce w Petrykozach, która została rozbudowana, stając się najnowocześniejszą placówką w całym powiecie pabianickim. Koszt tej inwestycji wyniósł prawie 7 mln zł (więcej TUTAJ).

Z myślą o najmłodszych mieszkańcach powstają place zabaw. Pobudowano je już w Bychlewie i w Janowicach, dalszy plan przewiduje je również w Hermanowie i w Piątkowisku.

Gmina obiecuje też, że widoczne będą dalsze zmiany na drogach, w które inwestuje od lat. W 2021 roku zostanie zmodernizowana droga w Rydzynach, przez tzw. „Biesagę”.

– Priorytetem jest nie tylko poprawa nawierzchni, ale też budowa ciągów pieszo rowerowych. Taki powstanie m.in. z Pawlikowic do Terenina, a w kolejnych latach do Hemanowa. Będziemy też remontować drogi w samym Hermanowie – mówi wójt.

Dzięki pozyskaniu ponad 2,1 mln zł dotacji w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych rozpoczęło się doświetlanie powiatowych, gminnych i wewnętrznych dróg. Docelowo zostanie postawionych 250 latarni. Na razie zrealizowano około 25% tego zadania, kontynuacja nastąpi w przyszłym roku. Z gminnego budżetu dołożono do budowy oświetlenia niewiele ponad 1 mln zł.

Mieszkańcy części południowej wkrótce będą mogli poczuć się bezpieczniej. W Hermanowie zostanie otwarty posterunek policji (gmina nie ma jednak udziału w tym przedsięwzięciu, pieniądze na nie pochodzą w całości ze środków budżetu państwa). Zaprojektowano go i pobudowano dla obsady liczącej dziesięć osób. Będzie obsługiwał teren gmin Pabianice, Dobroń i Dłutów. Zgodnie z umową prace mają zakończyć się do 18 grudnia.  Wartość robót budowlanych to 1 mln 771 tys. zł, a wyposażenia – 168 tys. zł.

Potencjał w gminie Pabianice dostrzegł Amazon, amerykański gigant sprzedaży wysyłkowej, który jedną ze swoich siedzib zlokalizował w Pawlikowicach, zajmując powierzchnię około dwudziestu hektarów. Dla gminy oznacza to stały dopływ gotówki. W jakiej wysokości?

– Roczny wpływ do budżetu gminy z tytułu działalności gospodarczej i podatku od nieruchomości to 1,5 mln zł – informuje wójt.

Takich terenów jest więcej. W planie zagospodarowania przestrzennego pod inwestycje wpisano ten naprzeciwko „Amazona” (10 hektarów) oraz za drogą S8, a przed skrętem w drogę do Pawlikowic II (o takiej samej powierzchni). Na razie za wcześnie mówić o konkretach, ale wiadomo, że pierwszym ktoś się już mocno zainteresował… Nowe, wpisane w plan tereny inwestycyjne (5 hektarów) znajdują się też w Porszewicach, przy rozwidleniu drogi krajowej nr 71 i drogi do Lutomierska.

Przyszłoroczny budżet gminy to niemal 56 mln zł (dla porównania: ten na 2019 rok wynosił 40,5 mln zł). I chociaż pandemia koronawirusa dała o sobie znać, jeśli chodzi o gminne finanse, wójt zapewnia, że pieniądze na inwestycje się znajdą. Gmina stara się o środki również ze źródeł zewnętrznych. Stąd też wniosek o 5 mln zł do Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych na wspomnianą budowę sali przy SP w Pawlikowicach.

– Mając na uwadze obecną sytuację, nasza kondycja finansowa nie jest zła, ale też położenie gminy Pabianice jest bardzo specyficzne. Nie stanowi ona jednego, zwartego obszaru – mamy część północną i południową. I dlatego też trzeba w nią inwestować podwójnie – zauważa wójt.