Strona główna Aktualności Z miasta Szpitalna 2, czyli balast dla miasta. Nikt nie chce kupić tej działki

Szpitalna 2, czyli balast dla miasta. Nikt nie chce kupić tej działki

6
Zaskoczenia nie było. Druga próba sprzedaży nieruchomości przy ulicy Szpitalnej 2, po wcześniejszej, długiej przerwie, zakończyła się niepowodzeniem.

Powód? Ten sam, co w lutym bieżącego roku i we wszystkich poprzednich przetargach, które trudno już policzyć, ogłaszanych w minionych latach: brak chętnych.

Magistrat obniżył cenę wywoławczą za działkę w stosunku do tej, jakiej żądał zimą o 300 tys. zł. Teraz wynosiła 3 mln 200 tys. zł. Tyle że…

– Nie wpłynęła ani jedna oferta – przyznaje Mariusz Witkowski, naczelnik wydziału gospodarki nieruchomościami w Urzędzie Miejskim w Pabianicach. – Musimy zastanowić się, co dalej, czy ogłosić kolejny przetarg, a jeśli tak, to na jakich warunkach.

Działka, mająca 18 tys. 300 metrów kwadratowych, jest własnością miasta od 2008 roku. Została kupiona za rządów prezydenta Zbigniewa Dychto od Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. Kosztowała 4 miliony. Stoi na niej dawny szpital dermatologiczny oraz inne, mniejsze budynki. Wielkość powierzchni użytkowej to prawie 4,5 tys. metrów kwadratowych, natomiast przeznaczenie – usługi, zieleń publiczna i mieszkalnictwo wielorodzinne.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Utopione pieniądze miasta. Przez Dychte

Marzy mi się tam taka ogromna, piętrowa biedronka!

Przecież to jest dawny szpital, niech zrobią tam mieszkania dla uchodziców, to przynajmniej więcej wolnych normalnych mieszkań będzie dla mieszkańców.

Trzeba w końcu wyburzyć wszystkie budynki znajdujące się na terenie. Potem należy wybudować blok mieszkalny mający wysokość 5 albo nawet 10 pięter by chociaż częściowo rozwiązać problem z mieszkaniami w naszym mieście. Zmniejszy się w ten sposób chociaż częściowo liczba rodzin czekająca w kolejce na mieszkanie. Miasto przez lata nie budowało w ogóle mieszkań a to był ogromny błąd.

Podzielić działkę na dwie- tą pustą z drzewami sprzedać pod mieszkaniówkę (ale bez biedry na parterze jak chcą deweloperzy wnioskujący o zmianę w planie na większą powierzchnię sklepu). Za kase ze sprzedaży wyremontować budynek szpitala i zrobić tam inkubator dla start-upów (są środki UE na to) albo lokale dla NGO. To co niepotrzebne wyburzyć.

Powini albo zrównać z ziemią szpital i podzielic działki na działki jednorodzinne lub wyremontować ten budynek i sprzedac jako mieszkania a ta reszta co została to sprzedać do działek jednorodzinnych. I napewno by się po jakimś czasie zwróciła kasa miastowi. Bo co roku trzeba płacić za grunt na którym się mieszka i za mieszkania które by były w tym budynku co miesiąc.