Mieszkańcy skarżą się na coraz większą ilość szczurów na pabianickich osiedlach – twierdzi Aleksandra Stasiak, radna SLD.
Dziś na sesji Rady Miejskiej prezydent otrzyma interpelację w tej sprawie. Radna chce wiedzieć kiedy ostatnio w Pabianicach przeprowadzana była deratyzacja. – Z tego co udało mi się ustalić wiem, że ostatni raz zabieg zwalczania gryzoni przeprowadzony był 5 lat temu – tłumaczy Aleksandra Stasiak. – Według uchwały Rady Miejskiej miasto powinno być deratyzowane każdego roku na wiosnę.
O interwencję poprosiła mieszkanka ulicy Waryńskiego, która nie może poradzić sobie ze szczurami biegającymi po podwórku. Radna zna jeszcze inne miejsca, gdzie występują gryzonie – Szczury biegają też po Młodzieniaszku, moja znajoma znalazła martwego szczura pod maską samochodu na ulicy Brackiej. Jest ich coraz więcej.
Według uchwały z 16 maja 2013 roku deratyzacji powinny być poddawane kanały i węzły cieplne, kanały sanitarne i ogólnospławne, studzienki przyłączy kanalizacyjnych oraz korytarze piwniczne pomieszczenia gospodarcze i miejsca gromadzenia odpadów komunalnych.
chomiszczurek zjadłby jednego takiego „matołka ze stołka” to zaraz by padł na jakąś świńską grypę 😀
Dziwnie by wyglądał biegając z gościem gdzie jedna noga by wystawała z pyszczka a reszta gościa by była wepchnięta do policzka.
Patrząc na chomiki to jak politycy byle się nałapać i do swojego gniazda zanieść. A z jaką pasja wypychają sobie policzki dobrami.
Szczury to bardzo mądre zwierzęta, mądrzejsze niż koty…co ludziom przeszkadzają te zwierzątka, każde zwierze chce zyc…
i bardzo dobrze, wytępili koty, to teraz bedą mieli szczury.