Strój na komunię z konkretnej firmy. Inaczej będą konsekwencje…

Rodzice dzieci, które w przyszłym roku pójdą do pierwszej komunii w parafii Najświętszej Marii Panny Różańcowej otrzymali wytyczne, gdzie mają kupić stroje dla swoich pociech na ten szczególny dzień – w firmie Impressja w powiecie mazowieckim. W przeciwnym razie poniosą konsekwencje. Nie rodzice. Najmłodsi.

Dlaczego sukienka i komża są tak ważne? Bo, jak widnieje w skierowanym do rodziców komunikacie, są one „podkreśleniem wyjątkowości dnia pierwszej komunii świętej, tradycją parafii, dopuszczeniem do wykonywania czynności liturgicznych podczas uroczystości oraz zaznaczeniem, że dla Pana Boga wszystkie dzieci są ważne”.

Skoro tak, czy ma znaczenie długość i krój sukienki, w jakiej dziewczynka przyjmie sakrament albo materiał, z którego uszyta jest komża dla chłopca? Wydaje się, że katechetom z parafii NMP nie jest to obojętne. Dzieci, które przygotowują do komunii, chcieliby widzieć w strojach uszytych przez firmę „Impressja” z Załazów. Właśnie w niej rodzice mają kupić dla swoich pociech sukienki i komże. A jeśli nie?

„Dzieci bez strojów komunijnych będą pominięte przy rozdzielaniu funkcji liturgicznych oraz zajmą ostatnie miejsca w ławkach przygotowanych dla dzieci pierwszokomunijnych!!!” – to zdanie w skierowanej do rodziców informacji zostało podkreślone i wyeksponowane grubą czcionką.

Firma „Impressja”, którą wskazali katecheci ma też sklepy firmowe – w Radomiu i Łodzi, a ponadto prowadzi sprzedaż wysyłkową i bezpośrednią, skierowaną do grup komunijnych. Sprzedaż bezpośrednia w praktyce oznacza, że pracownicy „Impressji” przyjeżdżają w umówione miejsce, ubierają dzieci w stroje, aby rodzice mogli zobaczyć, jak pociechy się w nich prezentują, a następnie mierzą dzieci.

W przypadku dziewczynek przystępujących do komunii w parafii NMP wybrać można spośród trzech sukienek, których ceny, jeśli kupi się je przed 18 stycznia 2018 roku, wynoszą 119 zł, 161 zł i 169 zł. Dotyczy to jednak sprzedaży wysyłkowej. Z przymiarką to 139 zł, 180 zł i 189 zł. Komże dla chłopców są do wyboru też trzy – dwie w cenie 78 zł i jedna za 80 zł. Gdy jest przymiarka, jest drożej – 88 zł i 100 zł. Firma oferuje ponadto halki usztywniane tiulem po 25 zł, halki na kole po 35 zł i szereg innych dodatków (bolerka, pelerynki, torebki, rękawiczki, wianki).

Mierzenie będzie. Parafia zaplanowała je 25 listopada. Wyznaczyła konkretne godziny, na które mają przyjść uczniowie danych szkół (w parafii tej przystępują do komunii z aż sześciu szkół – nr 1, 3, 5, 9, 13 oraz Szkoły Podstawowej w Bychlewie). I nakazała rodzicom przyniesienie od jednego zmierzonego dziecka po 50 zł zadatku.

Sprawą komunijnych strojów jest niemile zdziwiony Józef Kapias, proboszcz parafii NMP, który, jak podkreśla, nie ma z tym tematem nic wspólnego. Sam przygotowywał dzieci do komunii przez ćwierć wieku, podkreślając, że ma ona wymiar religijny i duchowy, a stroje powinny być skromne. Informacja o konsekwencjach, jakie grożą dzieciom, gdyby ich rodzice nie dostosowali się do stawianych im wymogów, stanowiła dla proboszcza jeszcze większe zaskoczenie.

– Stało się niedobrze, tak być nie powinno. Katecheci napisali głupotę – mówi. – Jeśli rodzice chcą założyć dziecku strój np. po starszym rodzeństwie, mają do tego prawo. Będę rozmawiał o tej sprawie i z katechetami, i z księdzem odpowiedzialnym za całość przygotowań do pierwszej komunii świętej.